Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jeśli deweloper nie wybuduje parku, nie dostanie od władz Suwałk zgody na dalsze działania
autor: Marcin Kapuściński
Chodzi o osiedle Sobola Biel i szpecący jar, który dziś oddziela bloki od ulicy Sportowej, a kiedyś ma stać się terenem rekreacyjnym.
Prezydent Czesław Renkiewicz przypomina, że obietnica wykorzystania nieużytku pojawiła się kilka lat temu.
Doszło do spotkania z udziałem architektów z Warszawy, którzy przedstawili koncepcję zagospodarowania tego jaru. Zaplanowano tam boiska, miejsca do rekreacji i grillowania. Na różnych poziomach przewidziano różne zadrzewienie ternu. Zadałem pytanie, kiedy to się stanie. Odpowiedziano, że dopiero podczas kontynuacji budowy kolejnych bloków. Wtedy mają postępować prace związane najpierw z projektem technicznym, a na końcu bezpośrednio na tym terenie.
Są to odległe terminy. Władze miasta chcą więc postawić dewelopera pod ścianą i wykorzystać to, że stara się on m.in. o przekwalifikowanie części lokali na mieszkalne i o możliwość budowy sklepu.
Jest wniosek o zmianę miejscowego planu zagospodarowania tego osiedla, która dopuści użytkowanie pomieszczeń będących na dole bloków. Zgodnie z obecnym planem nie można ich zasiedlić. Jest też drugi wniosek, aby w ramach osiedla wybudować obiekt handlowy. Taki plan jest już przygotowany, ale je nie przedstawię go do procedowania. Chcę, aby najpierw zaczęły się działania w jarze.
Koszt zagospodarowania terenu pod park deweloper wycenił na 14 mln zł.
Przestrzega przed nim radny Marek Zborowski-Weychman, który obawia się, że może tam dojść do tragedii.
Taki pomysł ma deweloper. Chodzi o suwalskie osiedle Sobola Biel, leżące między ulicami Sportowa i Utrata.