Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Szykuje się powtórka z rozrywki - felieton Tomasza Kubaszewskiego
autor: Tomasz Kubaszewski
Postępowa ludzkość ma kolejny problem. To ogrodzenie, jakie powstaje na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim, czyli z Rosją, jakby kto nie wiedział. Jedni już krzyczą, że to nie humanitarne. Inni, iż za wcześnie na tego typu działania. Kolejni - że za późno.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Właściwie powtarza się sytuacja z granicy polsko-białoruskiej. I dokładnie te same, za przeproszeniem, autorytety zabierają głos. Na czele z Janiną Ochojską, która za wszelką cenę stara się zaprzepaścić dorobek całego swojego życia.
Tylko czekać, kiedy przy północnej tym razem granicy zacznie biegać z reklamówką poseł Sterczewski, kiedy pojawią się różnego rodzaju aktywiści, kiedy swoją opinią na temat Straży Granicznej podzieli się niejaka Barbara Kurdej-Szatan. Powtórka z rozrywki szykuje się jak nic.
Dla mieszkańców naszego województwa to w sumie dobra wiadomość. Bo tylko niewielki fragmencik gminy Wiżajny zahacza o rosyjską granicę. Reszta to już województwo warmińsko-mazurskie. Może więc wszyscy ci aktywiści tam się przeniosą?
Choć z drugiej strony, gdyby wójt Wiżajn wykazał się sprytem, to mógłby pewnie parę groszy od tej postępowej ludzkości wyciągnąć. Tak jak Michałowo dostało niedawno 100 tysięcy złotych od Gdańska na pomoc nielegalnych imigrantom. W dodatku wójt zapewniłby sobie darmową promocję w antypolskich mediach redagowanych po polsku.
Jednak pewna różnica między naszymi regionami jest. Bo na Warmii i Mazurach rządzi koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zapewne więc marszałkowie województwa będą podjeżdżali pod granicę swoimi limuzynami i zabierali do domów tych biednych uchodźców z całego świata, którzy przedostaną się przez zasieki. I zagwarantują im byt po wsze czasy.
Czy ktoś ma wątpliwości, że będzie inaczej?
Bardzo rozbawiła mnie informacja, że pewien obraz holenderskiego abstrakcjonisty, składający się z linii poziomych i pionowych, przez 75 lat wisiał w muzeum do góry nogami. Ale pewnie ludzie i tak cmokali z zachwytu, dostrzegali wyjątkową głębię i wyjątkowe przesłanie.
Sprawdziłem na swoim osiedlu, co dzisiaj ludzie wypisują na ścianach bloków. Na przykład "SKS Wigry Suwałki". Albo, że Wicia, delikatnie rzecz ujmując, źle się prowadzi. Można znaleźć też sporo jakichś nieczytelnych, niezrozumiałych znaków. Ale generalnie tych napisów jest znacznie mniej niż kiedyś. Ludzie przenieśli się do internetu. Tam każdy wypisuje, co tylko do głowy mu przyjdzie.
Dziwię się, że jeszcze nikt w naszym regionie nie wystąpił z inicjatywą dotyczącą upamiętnienia Jerzego Urbana, byłego rzecznika komunistycznego rządu, a w okresie III RP właściciela pewnego tygodnika. Choćby organizatorzy marszów proaborcyjnych i ich uczestnicy.
Trudno się w dzisiejszej rzeczywistości zorientować, co jest normalne, a co nie i kto jest normalny, a kto nienormalny.