Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Aż 6 osób utonęło podczas tegorocznego lata na augustowskich jeziorach
autor: Marcin Kapuściński
Tak źle nie było już dawno.
Mówi o tym prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - Marek Opolski.
Trzy osoby zginęły na kanale Bystrym. To jest niewielki odcinek. Chodzi przecież o odległość od jazu do mostu na drodze prowadzącej do Lipska. Przyczyną tego jest wszechobecny alkohol, brawura i przecenianie swoich możliwości. Z tego co wiem, to przynajmniej w trzech przypadkach przyczyną utonięcia były napoje procentowe. Panowała wówczas wysoka temperatura, niemalże skwar, a ludzie chcieli się schłodzić. Wypłynęli, ale już nie przypłynęli.
Marek Opolski dodaje, że bardzo niebezpiecznie było również na jeziorze Necko.
Na odcinku od Netty do Klonownicy jest bardzo spory ruch i wiele wypożyczalni sprzętu wodnego. Osoba, która go weźmie, chce jak najskuteczniej i najaktywniej wykorzystać ten czas. Największy problem mieliśmy ze skuterami i motorówkami. Ich kierowcy nie dbali o bezpieczeństwo kąpiących się ludzi, tylko wyskakiwali. Nie powinni startować z brzegu z dużą prędkością, a robili to na pełnym gazie i manewrowali między kajakami.
Do niebezpiecznych zdarzeń dochodziło mimo tego, że przez cały sezon augustowskie jeziora oraz rzeki były patrolowane przez łodzie i skutery policji oraz WOPR-u.
Przez to w godzinach szczytu działa tylko część rekreacyjna, natomiast basen sportowy jest zamykany.
Jego zdaniem zgłoszenie o śmierci jego ojca nie zostało od razu przyjęte przez dyżurnego, a to może utrudnić wyjaśnienie przyczyn zdarzenia.