Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Jakie jest znaczenie Przesmyku Suwalskiego w kontekście wojny na Ukrainie?
autor: Jakub Mikołajczuk
Rosja, która rozmontowała system bezpieczeństwa w Europie, szybko się zmieni i trzeba to uznać za czynnik, który będzie wpływał na sytuację polityczną w naszym regionie. To wniosek z konferencji naukowej o znaczeniu Przesmyku Suwalskiego w kontekście wydarzeń na Ukrainie. Konferencję zorganizowano w Państwowej Uczelni Zawodowej w Suwałkach.
- Ten układ międzynarodowy trzeba budować od nowa. Jeżeli rząd zaangażuje wszystkie swoje siły w propagandę, to trudno jest to społeczeństwo wyprowadzić na moralnie słuszną drogę. I to się dzieje w Rosji. Jeżeli tam 80 proc. ludzi popiera prezydenta Putina, to to jest dramat tego narodu i tego państwa - mówi prof. Julian Maj z Państwowej Uczelni Zawodowej w Suwałkach.
Jak podkreślił dr Volodymyr Hutsaylyuk z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, Rosja dla dobra nie tylko Ukrainy, ale całej Europy nie może wygrać tej wojny.
- To, co zaprezentowała Rosja, to powrót do czasów hordy mongolskiej. Na teraz potrzebne jest jak największe wsparcie gospodarcze i militarne Ukrainy, bez ograniczeń i przeszkód biurokratycznych, z którymi ciągle się zmagamy - mówi dr Volodymyr Hutsaylyuk.
W opinii prelegentów dotychczasowe sankcje, jakie nakłada na Rosję Zachód są niewystarczające.
- Czekamy na szósty etap sankcji, które przygotowuje Unia Europejska. Ale po tym, co zrobiła, UE dawno powinna przestać je stopniować, nie 1,2,3, ale etap szósty powinien być już dawno wprowadzony w możliwie jak najszerszym zakresie - powiedział dr Andrzej Sęk z Państwowej Uczelni Zawodowej w Suwałkach.
Zdaniem uczestników dwudniowej konferencji w Suwałkach, trzeba rozpatrywać wszystkie nawet najczarniejsze scenariusze, ale nie popadać w panikę, bo Polska jest członkiem NATO - najsilniejszego paktu wojskowego na świecie, który zaktywizował się na skalę niewidzianą od zakończenia Zimnej Wojny.