Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim sprawdza, czy wójt gminy Suwałki złamał prawo
Chodzi o to że gmina nie egzekwuje należności za zajęcie pasa drogowego w Brodzie Nowym. Na części asfaltowej drogi jeden z mieszkańców postawił tam płot.
Wojciech Orchowski z Brodu Nowego starał się zainteresować tym problemem gminnych urzędników, jednak bezskutecznie.
- Jeżeli jest zajęty pas drogowy, to uchwałą gminy za zajęcie 1 metra kwadratowego gmina sobie życzy 10 zł dziennie. Jeżeli tam jest, powiedzmy, 100 metrów zajęte, to można sobie obliczyć, że dziennie to jest 1000 zł, a rocznie 365 tys. zł. Gmina twierdzi, że wie, że ten pas jest zajęty od kilkudziesięciu lat i przez te kilkadziesiąt lat nic nie zrobiła, aby wyegzekwować od sąsiada nawet jakąś symboliczną kwotę. Twierdzą, że to jest konflikt między mną a sąsiadem.
Zawiadomienie w tej sprawie Wojciech Orchowski skierował do Prokuratury Rejonowej w Suwałkach. Ta zawnioskowała o wyłączenie ze sprawy. Dlatego trafiła ona do Bielska Podlaskiego.
- Postanowiłem, że jednak zgłoszę to do prokuratury. Zrobiłem to 28 marca 2022 roku. Teraz śledztwo prowadzi prokuratura w Bielsku Podlaskim. Zastałem już przesłuchany w charakterze świadka. To tak naprawdę nie jest moja sprawa. Ja jestem tylko zgłaszającym. Konflikt jest między gminą a właścicielem posesji, którego płot zajmuje drogę.
Dodajmy, że asfalt został wylany w 2015 roku. Cały pas drogowy w innych miejscach ma szerokość około 12 metrów. Ze względu na płot sąsiada przy domu Wojciecha Orchowskiego jest to już tylko 7 metrów.