Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy zaplanowana przez władze Suwałk spalarnia odpadów będzie zbyt duża?
autor: Marcin Kapuściński
Uważa tak, Towarzystwo na rzecz Ziemi, które inwestycji przygląda się na prośbę zaniepokojonych nią mieszkańców.
Specjalizujący się w gospodarce odpadami ekspert stowarzyszenia Paweł Głuszyński o swoich wątpliwościach mówił na posiedzeniu komisji strategii i rozwoju gospodarczego.
- Większość odpadów do tej spalarni będzie musiała trafiać spoza Suwałk. Chodzi o co najmniej 62 proc. Ten obiekt jest więc przeskalowany i nieinadekwatny do potrzeb miasta. Przypuszczam, iż założenie jest takie, że dzięki przyjmowaniu odpadów z innych miejscowości, zmniejszą się koszty zagospodarowania własnych. No, ale pytaniem jest, czy Suwałki mają stać się centrum spalania śmieci na całego regionu.
Opinię tę podważał zastępca prezydenta Suwałk Łukasz Kurzyna.
- Na papierze może to tak wyglądać. W raporcie środowiskowym piszemy wyraźnie, że maksymalna moc instalacji to niecałe 26 tys. ton, ale przy założeniu, iż instalacja będzie pracowała powyżej 8 tys. godzin w ciągu roku. Natomiast realnie nie może tyle pracować. W okresie letnim nie jesteśmy bowiem w stanie przyjąć wytworzonego ciepła do naszego systemu grzewczego.
Takie argumenty nie przekonały przedstawiciela Towarzystwa na rzecz Ziemi. Zapowiada on, że wkrótce przedstawi też analizę raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko.
- Nie dziwię się obawom mieszkańców dotyczących spalarni odpadów - mówi Jacek Juszkiewicz.
Warta 130 mln zł inwestycja ma sprawić, że w mieście wstrzymany zostanie gwałtowny wzrost ceny za ogrzewanie i odbiór śmieci.