Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Władze gminy Suwałki nie zamierzają poszerzyć drogi w miejscowości Bród Nowy
A jest ona węższa niż przewidują mapy. Dlatego, że od ponad 20 lat na gminnej działce stoi płot jednego z mieszkańców.
Pół roku temu o uporządkowanie tej sytuacji zwrócił się do gminnych władz inny mieszkaniec - Wojciech Orchowski. Niedawno otrzymał od wójta decyzję w tej sprawie.
Decyzją wójta płot ma być rozebrany, ale nie ma tam informacji o tym, kiedy ma to nastąpić. Ze względu na to, że właściciel posesji jest w trudnej sytuacji materialnej. Może to być również dobrze za 5, 10, czy 15 lat. Ta decyzja nie niesie za sobą żadnych skutków. To jest tzw. polityka ciepłej wody w kranie. Władze gminy nie chcą nikomu się narazić, ale ja uważam, że jest to brak przestrzegana podstawowych przepisów. Nie chodzi o to, aby nakładać na sąsiada kary finansowe, ale trzeba mieć na uwadze dobro wszystkich mieszkańców. Jednostka nie może być nadrzędna nad resztą społeczeństwa.
Wójt gminy Suwałki Zbigniew Mackiewicz przyznaje, że nie zamierza wykonywać decyzji, którą wydał w sprawie rozbiórki płotu.
My jako gmina mamy ważniejsze potrzeby niż przesuwanie płotów mieszkańców. Moim zdaniem, to ogrodzenie w niczym nie przeszkadza i nawet gdybyśmy je przesunęli, to w tym miejscu urosną chwasty i powstanie zaniedbane oraz niewykorzystane pobocze. Potrzeby gminy są inne. Właśnie tam zamierzamy kierować pieniądze podatników.
Dodajmy, że cały pas drogowy w innych miejscach w Brodzie Nowym ma szerokość około 12 metrów. Natomiast na wysokości płotu - zaledwie 7.