Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalczanie mieszkający w blokach rocznie mogą zapłacić nawet 400 zł więcej za brak segregacji śmieci
autor: Marcin Kapuściński
Władze Suwałk rozważają bowiem podwojenie stawki opłaty w spółdzielniach, gdzie odpady nie są sortowane.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Prezes Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej Leszek Janiszewski podkreśla, że takie zagrożenie jest coraz bardziej realne. Szczególnie iż urzędnicy dysponują dowodami na to, jaka sytuacja panuje w wiatach śmietnikowych.
- Dostaliśmy od Ratusza pismo podsumowujące kontrolę. Ostrzeżono nas, że jeżeli selektywna zbiórka nie będzie prowadzona w sposób właściwy, to opłata podstawowa może zostać u nas podwyższona dwukrotnie. W tej chwili w budownictwie wielorodzinnym na terenie Suwałk wynosi ona 33 zł od mieszkania.
Wiceprezes Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej i miejski radny Tadeusz Czerwiecki obawia się, iż wzrost stawki może być dla suwalczan bardzo dotkliwy.
- Gdyby nasza spółdzielnia została ukarana tak drastyczną podwyżką to zapłacilibyśmy około 900 tys. zł więcej w skali roku. Kosztem tym obciążylibyśmy mieszkańców. Dla jednego gospodarstwa domowego byłoby to prawie 400 zł więcej niż obecnie.
Władze miasta zleciły już kolejną kontrolę wiat śmietnikowych. To na jej podstawie urzędnicy zdecydują o podwojeniu ceny za odbiór śmieci.
Tak wynika z danych urzędu miejskiego.
To pozostałość po akcjach sprzątania świata. Taka sytuacja ma miejsce m.in. na terenie leśnictwa Białorogi na przydrożnym parkingu przy drodze w kierunku Szypliszk.
Taka propozycja, mająca poprawić problemy z segregacją odpadów, pojawiła się wczoraj (28.07) na sesji rady miejskiej.
