Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy prace zespołu do spraw analizy wyników egzaminów w suwalskich szkołach zakończyły się fiaskiem?
autor: Marcin Kapuściński
Twierdzi tak większość radnych z miejskiej komisji oświaty i wychowania.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Specjalne gremium powołano w ubiegłym roku. Miało ono szukać przyczyn słabych postępów suwalskich uczniów. W jego skład weszli dyrektorzy placówek, miejscy radni, nauczyciele i rodzice.
Zdaniem radnej Marioli Karpińskiej, oczekiwania były dużo większe niż to, co przedstawiono miejskiej komisji oświaty i wychowania.
W tej informacji poza lakonicznymi ogólnymi hasłami nie ma nic szczególnego. Dopiero teraz wprowadzono elektroniczny dziennik. Bezpłatne godziny gdzieś pewnie jacyś nauczyciele pasjonaci prowadzą. Mam jednak wrażenie, że nie zrobiono za dużo. Rozumiem, że był czas epidemii, ale do marca koronawirusa nie było. Oceniam, że nad oświatą nie ma właściwego nadzoru.
Radny Marek Zborowski-Weychman zwrócił uwagę, że za mały nacisk położono na indywidualną pracę nauczyciela z dziećmi.
Czytamy tutaj, że podjęte działania są mało konkretne. To ogólne zapisy o pracy szkoły. Nie widzę przełożenia, gdzie miałyby one przynieść choć procent więcej na egzaminie. Tak, aby miasto mogło się pochwalić, że jest znacznie powyżej średniej krajowej.
Naczelnik wydziału oświaty Alicja Jacewicz przyjęła uwagi radnych. Zaapelował jednak, aby szczegółowa dyskusja odbyła się na listopadowej komisji. Wtedy to, przy udziale dyrektorów szkół, omawiana będzie informacja o stanie realizacji zadań oświatowych.