Odmrażanie usług na Suwalszczyźnie

Właściciele lokali muszą zadbać o zachowanie bezpiecznych odległości między klientami, zapewnić im środki higieny oraz regularnie dezynfekować różne powierzchnie, w tym miejsca do siedzenia.

Jak zapewnia przedstawicielka suwalskiej restauracji Karczma Polska, personel stosuje się do wszystkich wytycznych:

- Muszę zadbać o to, żeby klienci zdezynfekowali ręce przy wejściu do restauracji. Po skorzystaniu z toalety również jest to obowiązkowe. Wszędzie w widocznych miejscach wiszą instrukcje jak prawidłowo należy myć oraz dezynfekować ręce. Myślę, że ludzie są stęsknieni kontaktu towarzyskiego, ale niestety obostrzenia dotyczą również ilości gości na sali - tego, że przy stoliku siedzieć ze sobą mogą wyłącznie domownicy, a obce osoby muszą zachować odległość 1,5 metra. Nie da się tego zweryfikować, ponieważ ja nie jestem w stanie legitymować naszych wszystkich gości. Ludzie sami muszą postępować świadomie i odpowiedzialnie.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w salonach kosmetycznych - tam wiele wprowadzonych obecnie zasad obowiązywało na długo przed pandemią. Sanepid skrupulatnie to sprawdzał. Jak mówi Beata Rucińska -właścicielka salonu kosmetycznego "Babskie Sprawy" w Suwałkach, nowe zasady dotyczą przede wszystkim klientek.

- Zmieniło się to, że klientki wchodzą do salonu w maseczkach. Jeśli stoją w poczekalni, to muszą zachować od siebie odpowiednią odległość. Klientki na zabiegi nie mogą przychodzić z osobami towarzyszącymi, a czasem zdarzało się, że przychodziły z małym dzieckiem, które czekało. Panie nie mogą również korzystać z telefonu w czasie, gdy wykonywany jest zabieg. Ze strony personelu nie zmieniło się praktycznie nic. Standardy epidemiczne były wdrożone w salonie dawno temu.

W lokalach gastronomicznych oraz salonach kosmetycznych ceny pozostały bez zmian. Natomiast na podwyżki zdecydowali się niektórzy fryzjerzy.

| red: mik