Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | 250 kilometrów pokonali już suwalscy kajakarze, którzy płyną w charytatywnej akcji do Bałtyku
To dużo, ale liczyli, że przepłyną więcej. Dwóm kajakarzom, którzy w ubiegłą sobotę (9.05) rozpoczęli wyprawę charytatywną „Z Wigier do Bałtyku” plany krzyżuje pogoda.
Złapani przez śnieżycę, deszcz i silny wiatr nie tracą jednak humoru i liczą, że w najbliższych dniach nadrobią straty. Mówi jeden z uczestników wyprawy Jakub Skrodzki.
- Pokonaliśmy mniej więcej jedną trzecią podróży, ale tych kilometrów powinno być więcej. Brakuje nam ponad 50 kilometrów. Kiedy dotarliśmy do Biebrzy, wyprawę utrudniał nam wiatr i deszcz. A raz mieliśmy nawet śnieżyce, która utrudniła nam szybki start rano. Mam nadzieję, że uda nam się nadrobić dystans na Narwi, a potem na Wiśle.
Dzisiejszą noc spędzili pod Łomżą. Teraz czeka ich kolejny trudny etap wyprawy.
- Planujemy dotrzeć pod Ostrołękę, zobaczymy w jakim stopniu się to nam uda. Cały czas spotyka nas życzliwość. Już trzy razy udało nam się zorganizować bezpłatnie nocleg. Nie było z tym problemu, gdy gospodarze dowiedzieli się, w jakim celu płyniemy. Czas szybko mija. Niekiedy rzeczywiście trzeba walczyć ze sobą. Gdy ręce są zmęczone, a trzeba dalej płynąć. Ale o tym się bardzo się nie myśli. Mamy cel przed sobą, gdzieś tam w myślach, że trzeba dalej te kilometry pokonywać.
Ich podróż potrwa jeszcze około 10 dni. Celem wyprawy jest zbiórka pieniędzy na remont łazienki w Społecznej Organizacji Przyjaciół Dzieci „Przystań” w Suwałkach.
- Na rzece koronawirusa się nie boimy, a na lądzie będziemy mieli maseczki, więc na jakieś wielkie niebezpieczeństwo się nie narazimy - mówi Jakub Skrodzki.
Epidemia koronawirusa nie powstrzymała trzech młodych suwalczan przed niecodzienną wyprawą. Już w najbliższą sobotę (09.05) wyruszą kajakami z Wigier do Bałtyku. Kwotę, którą firmy wpłacą za reklamę w trakcie wyprawy, jej uczestnicy przekażą Społecznej Organizacji Przyjaciół Dzieci "Przystań", mającej swoje placówki w Suwałkach i Augustowie.
Takiej wyprawy jeszcze u nas nie było! Trzech młodych suwalczan chce przepłynąć kajakami 1000 kilometrów - z Wigier do Bałtyku. To przedsięwzięcie ma też cel charytatywny.