Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy policjanci nie podchodzą zbyt rygorystycznie do zakazów związanych ze stanem epidemii?
autor: Tomasz Kubaszewski
Pytaliśmy o to gościa Studia Suwałki, Komendanta Powiatowego Policji w Sejnach - podinspektora Marka Bogdana.
Jak zapewnił, każdy przypadek funkcjonariusze rozpatrują indywidualnie, a po kary sięgają w ostateczności. Komendant dodał, że zbyt wielu takich sytuacji nie ma, bo mieszkańcy Sejneńszczyzny są zdyscyplinowani.
- Na co dzień kontrolujemy 100, a nawet obecnie ponad 100 osób. Można powiedzieć, że większych problemów ze strony ludzi odbywających kwarantannę nie stwierdzamy. Oczywiście, zdarzają się przypadki naruszeń. I wtedy - jeżeli są to przypadki rażące - informację przekazujemy do powiatowego inspektora sanitarnego.
Kilka dni temu sejneńscy policjanci ukarali trzech mężczyzn, którzy znajdowali się w samochodzie zaparkowanym na jednej z ulic. Jak się okazało, przyjechali z Lipska. Komendant uważa, że wypisując mandat jego podwładni mieli rację.
- W pojeździe mogą poruszać się, przebywać najwyżej dwie osoby. Natomiast jeżeli jest ich więcej i stwierdzamy - na przykład - że przejazd był typowo rekreacyjny, towarzyski, stanowi to już wykroczenie, działanie wbrew aktualnie obowiązującym przepisom.
Na naszej antenie komendant zaapelował też do mieszkańców, by nie utrudniali pracy policji i wzięli pod uwagę to, że jej działania wynikają z troski o wspólne dobro.
- Inaczej trzeba odbierać mycie samochodu związane z wykonywaniem konkretnego zawodu, a inaczej, gdy jest to sposób na zabicie czasu - mówi Marek Bogdan.
Troje mieszkańców powiatu sejneńskiego usłyszało zarzut bezprawnego pozbawienia wolności 28-letniego mieszkańca Sejn.
Władze miasta alarmują, że na koncie leżą tysiące złotych, które mogłyby być przeznaczone np. na walkę z koronawirusem.