Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nadal nie rozpoczął się proces suwalskiego sędziego, który kierował samochodem pod wpływem alkohol
autor: Marcin Kapuściński
Dopiero pod koniec marca i na początku kwietnia Sąd Najwyższy zajmie się sprawami suwalskiego sędziego, który w ubiegłym roku po pijanemu spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia.
Waldemar M. miał 1,8 prom. alkoholu. Za ten czyn wciąż nie odpowiedział, bo chroni go sędziowski immunitet. Wprawdzie w ubiegłym roku został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku, ale Waldemar M. od tej decyzji się odwołał. Sąd Najwyższy odwołanie to rozpatrzy 11 kwietnia.
Natomiast 27 marca na wokandę wejdzie druga sprawa dotycząca odpowiedzialności zawodowej. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego będzie zastanawiała się, czy Waldemar M. uchybił godności pełnionego urzędu.
Od chwili zdarzenia suwalski sędzia nie wrócił do pracy. Jest zawieszony w wykonywaniu czynności służbowych i otrzymuje pensję zmniejszoną o 40 proc.
Suwalski sędzia, który po pijanemu spowodował kolizję i odjechał z miejsca zdarzenia, stracił immunitet oraz 40 proc. pensji.
Sędzia Sądu Okręgowego w Suwałkach Waldemar M. został zawieszony przez Sąd Dyscyplinarny. Przez najbliższe dwa miesiące nie będzie mógł orzekać, ani podejmować żadnych innych czynności - poinformował rzecznik Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Janusz Sulima.
Suwalski sędzia Waldemar M., który na początku sierpnia uciekł z miejsca spowodowanej przez siebie kolizji, a potem został zatrzymany przez policję za jazdę samochodem po pijanemu, nie wróci do w przyszłym tygodniu do orzekania. Rozchorował się bowiem i najprawdopodobniej przez wiele miesięcy będzie przebywał na zwolnieniu lekarskim.