Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwalski Ratusz zmusi prywatnego przewoźnika do przeniesienia się na dworzec PKS
autor: Marcin Kapuściński
Białostocka firma, jako jedyna jeszcze tego nie zrobiła i dalej korzysta z miejsca postoju przy ulicy Przytorowej. Wkrótce suwalski samorząd zlikwiduje ten przystanek.
Wiceprezydent Łukasz Kurzyna tłumaczy, że wspólne miejsce postoju ma poprawić bezpieczeństwo w okolicach dworca.
Wiosną odbyła się duża dyskusja nad uregulowaniem sytuacji na okoliczny przystankach. Ustalono, że autobusy wszystkich prywatnych przewoźników będą zajeżdżały na dworzec. Tym samym zwolnią punkty przy ulicy Przytorowej i Utracie. Po rozmowach większość firm zaczęła korzystać z zatok PKS Nova.
Tylko w jednym przypadku dalekobieżne autobusy wciąż odjeżdżają z okolic dworca.
Jedna z firm, mimo że podpisała porozumienie, nadal korzysta z przystanku przy Przytorowej. Zarząd Dróg i Zieleni zgłaszał się do niej, ale nadal nie chce się tam przenieść. Dlatego, gdy fizycznie usuniemy przystanek, nie będzie miała wyjścia.
Pomysł na umieszczenie wszystkich przewoźników w jednym miejscu pojawił się w ubiegłym roku. Wtedy to władze PKS Nova ogłosiły, że nie stać ich na utrzymanie poczekalni. Problem udało się rozwikłać, dopiero gdy prywatni przewoźnicy zgodzili się zapłacić za korzystanie z dworca.
Jeszcze przez dwa tygodnie pasażerowie w Suwałkach skazani będą na ciasną poczekalnię przy dworcu PKS. Dopiero 7 czerwca kasy biletowe mają wrócić tam, skąd usunięto je pod koniec marca.
Mimo obietnic i porozumienia dworzec PKS w Suwałkach wciąż pozostaje zamknięty. Kasy i poczekalnia znajdują się w niewielkim pomieszczeniu. Pasażerowie mają także utrudniony dostęp do toalet. Władze PKS Nova nie potrafią odpowiedzieć, kiedy uciążliwa sytuacja będzie rozwiązana.
To dobra wiadomość dla pasażerów, dworzec PKS w Suwałkach zostaje w budynku głównym. Do poprzedniej lokalizacji wrócą kasy biletowe. To skutek rozmów prezydenta Suwałk z marszałkiem województwa i prezesem spółki PKS Nova.