Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Trzy osoby z zarzutami w sprawie wypadku na stadionie Wigier
autor: Tomasz Kubaszewski
Zarzuty niedopełnienia obowiązków oraz narażenia człowieka na ciężki uszczerbek na zdrowiu usłyszeli właściciel suwalskiej firmy budowlanej, jeden z jego podwładnych oraz pracownik Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Chodzi o głośne zdarzenie z lipca ubiegłego roku, gdy na stadionie Wigier silny wiatr przesunął przenośną ławkę rezerwowych wprost na znajdującego się w wykopie 55-letniego mężczyznę. Jego głowa wbiła się w zbrojeniowy pręt. Doznał bardzo poważnych obrażeń i dzisiaj przebywa w hospicjum.
Źródłem nieszczęścia było to, że w tym samym czasie na zarządzanym przez suwalski Ośrodek Sportu i Rekreacji stadionie trwał remont i rozgrywano turniej drużyn młodzieżowych. To na potrzeby turnieju na murawie pojawiły się przenośne, masywne ławki rezerwowych. Kiedy w przerwie opustoszały,silny wiatr zaczął je przewracać.
Zdaniem prowadzącej śledztwo w tej sprawie ełckiej prokuratury, o bezpieczeństwo swojego pracownika w wystarczającym stopniu nie zadbali: właściciel firmy Tomasz J. i kierownik budowy Przemysław L. Z kolei Maciej Ch. z OSiR-u nie zrobił wszystkiego, co możliwe, by do wypadku nie doszło. Podejrzanym, którzy nie przyznają się do winy, grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zapowiada skierowanie do sądu aktu oskarżenia w tej sprawie.
Śledczy badali też wątek narażenia na niebezpieczeństwo uczestników turnieju młodzieżowego, ale złamania prawa się nie dopatrzyli.
Będą zarzuty w śledztwie dotyczącym makabrycznego wypadku na stadionie suwalskich Wigier. Na razie prokuratura szczegółów jednak nie ujawnia.