Suwalski Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli bez akredytacji kuratorium - to pierwszy taki przypadek w kraju

Jak mówi pełniąca obowiązki Podlaskiego Kuratora Oświaty Bożena Dzitkowska, powodów jest kilka, a najważniejsze z nich, to niewłaściwe zarządzanie placówką, poziom przeprowadzanych kursów i szkoleń, braki w dokumentacji, brak nadzoru oraz dobór kadry. Akredytacja daje gwarancję, że jakość usług świadczonych dla nauczycieli jest wysoka. Po decyzji kuratorium, nauczyciele stracą zapewne chęć podnoszenia swoich kwalifikacji w suwalskim ośrodku.

Podlaski Kurator Oświaty Bożena Dzitkowska mówi, że podjęte działania są efektem kontroli przeprowadzonej w Suwalskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli na przełomie poprzedniego i tego roku. Dodaje jednak, iż kontrola ta nie musiała zakończyć się cofnięciem akredytacji.  

- Zdarza się przy okazji różnych kontroli, że wychodzą niedociągnięcia, braki, że są wydawane zalecenia - mówi. - W zdecydowanej większości przypadków dyrektor współpracuje z wizytatorem, a w rezultacie z kuratorem, żeby to poprawić. W przypadku dyrektora suwalskiego ośrodka takiego działania nie zauważyliśmy. 

Z niejasnych powodów dyrektor SODN Wioletta Cieślukowska do sprawy nie chce się odnosić. Ośrodek podlega pod Urzęd Miejski w Suwałkach. Jego rzecznik prasowy - Kamil Sznel mówi, że prezydent zwrócił się do dyrektor Cieślukowskiej o pisemne ustosunkowanie się do stawianych przez kuratorium zarzutów. Co będzie dalej?

- Jeszcze za wcześniej, by o tym mówić - odpowiada Sznel. - Poczekamy na wyjaśnienia dyrektora i po tych wyjaśnieniach będziemy wiedzieć, jakie podjąć dalsze kroki. 

Kurator Dzitkowska zapowiada, że wystąpi do prezydenta Suwałk o odwołanie dyrektor Cieślukowskiej. Przypomina jednocześnie, że nigdy jeszcze żaden ośrodek nie stracił akredytacji kuratoryjnej. Suwalski przypadek jest pierwszy w Polsce. 

| red: maj, ary