Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nietoperze opóźniają remont urzędu gminy w Filipowie
Prace na poddaszu budynku mogły rozpocząć się bowiem dopiero wtedy, gdy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wskazał termin wypłoszenia zwierząt.
O problemie opowiada wójt Tomasz Rogowski.
Mamy pod dachem urzędu wolną przestrzeń. Bardzo dużo tam zakamarków i nietoperze mogą swobodnie się przemieszczać. Zgodnie z decyzją WIOŚ, działania na ścianach i przy dachu nie mogły być wcześniej rozpoczęte niż we wrześniu. A dokładnie od momentu, kiedy specjalista zajmujący się nadzorem przyrodniczym stwierdzi, czy te nietoperze jeszcze tam są.
Gdyby nie to, remont budynku dobiegałyby końca.
Przez to prace mogą być wykonane wyłącznie w okresie jesienno-zimowym, czyli od końca września do połowy marca. Bo to czas, gdy tych zwierzątek u nas nie ma. Potem do nas przylatują, rozmnażają się i bytują. A mogłaby to być inwestycja jednoroczna. Umowę podpisaliśmy w kwietniu, ale w maju, czerwcu, lipcu i sierpniu nie dało się nic zrobić. A jest to najlepszy czas, kiedy można takie elewacje przygotować.
Zdaniem ekspertów na poddaszu urzędu może mieszkać nawet 300 nietoperzy.
Za ponad 5,8 mln zł we wsi Czarne powstała hydrofornia.
Do tej pory parkowały one w pomieszczeniach znajdujących się w budynku urzędu gminy, gdzie swoje wozy pozostawiają także strażacy. Z powodu braku miejsca niektóre pojazdy zimą musiały stać na zewnątrz i pojawiały się problemy z ich uruchomieniem.