Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Są już miejskie insygnia. Samorządowcy nie palą się do ich noszenia
autor: Jakub Mikołajczuk
Insygnia prezydenta i przewodniczącego Rady Miejskiej Suwałk ujrzały światło dzienne. Błyszczące łańcuchy wiszą w gablocie sali obrad ratusza.
Jak mówi przewodniczący rady Zdzisław Przełomiec, nie ma pewności, że stanie się to w tym roku.
Być może wystąpią jakieś ważne okoliczności, jak na przykład nadanie obywatelstwa. Nikt się z tym nie śpieszy. Za rok będą wybory samorządowe, wtedy na pewno te insygnia zostaną przekazane nowemu prezydentowi i przewodniczącemu rady miejskiej.
Suwalskie insygnia samorządowe powstały przed zmianą miejskiego herbu. Dlatego ten element trzeba było przerobić.
Insygnia zostały przyjęte uchwałą rady niemal 4 lata temu. Na skutek zmiany herbu, nastąpiła zmiana płata zgodnie z nowymi wytycznymi. Odbyło się to na koszt radnych i prezydenta. Sfinansowali to, by nie obciążać dodatkowo miejskiego budżetu.
Zgodnie z przyjętym regulaminem, insygnia mogą być używane podczas świąt miejskich i państwowych, nadawania obywatelstwa polskiego lub honorowego, a także wręczania orderów oraz odznaczeń państwowych. Oba łańcuchy kosztowały łącznie 40 tysięcy złotych.
Takie wątpliwości pojawiły po tym, gdy komisja heraldyczna zakwestionowała projekt miejskiej flagi. Jej ustanowienie burmistrz obiecał kilka lat temu.
Zmiany decyzji prezydenta i radnych w sprawie przyjęcia nowego herbu Suwałk domagali się we wtorek (04.10) uczestnicy protestu, który odbył się w Parku Konstytucji 3 Maja i pod suwalskim Ratuszem. Mieli ze sobą plakaty z hasłem "zamiast herbu zmień Renkiewicza".
- To nie mieszkańcy chcieli zmieniać herb, to nie mieszkańcy chcą, by prezydent miał insygnia władzy - mówi Jacek Roszkowski.
Propozycja pozostania przy starym godle padła na posiedzeniu miejskiej komisji statutowej, gdzie m.in. omawiano losy insygniów zakupionych dla prezydenta i przewodniczącego rady.