Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Trzy różne awarie sieci wodociągowej sparaliżowały ruch na suwalskiej ulicy Noniewicza
autor: Marcin Kapuściński
Choć pęknięte rury znajdowały się w dość bliskim sąsiedztwie, to trudno było je namierzyć.
Prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Leszek Andrulewicz relacjonuje, że najpierw zepsuł się odcinek w sąsiedztwie domu handlowego Wigry.
Przy Noniewicza mieliśmy niewielki wyciek wody w ulicy. Okazało się, iż skorodowało się nieczynne przyłącze wodociągowe. Pracownicy musieli rozebrać fragment jezdni, zrobić wykop i ten odcinek trwale odłączyć. Z kolei przy zamykaniu zasuw okazało się, że jedna z nich straciła swoją szczelność na tzw. dławiku. Mieliśmy do czynienia z kolejnym wyciekiem i trzeba się było się do niej dokopać.
Zanim uporano się z awarią, kolejna wystąpiła w sąsiedztwie ulicy Chłodnej.
Pojawiło się tam zapadnięcie w jezdni. Okazało się, że pękła rura na przyłączu kanalizacyjnym. Trzeba było więc rozebrać część nawierzchni i wymienić fragment instalacji. Teraz porządkujemy teren. Tak wygląda nasza codzienna praca, ale tym razem dobyło się to w bardzo ruchliwym miejscu. To prace konieczne, aby sieć prawidłowo funkcjonowała.
Prace na różnych odcinkach ulicy Noniewicza trwały około tygodnia. Prezes Andrulewicz zapewnia, że na razie uporano się ze wszystkimi awariami.
Chodzi o zagłębienie znajdujące się między budynkami. Pełni ono rolę naturalnego zbiornika retencyjnego.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji na bliżej nieokreślony termin odroczyło bowiem budowę zbiornika retencyjnego, który zapobiegać miał podtopieniom posesji.