Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Czy augustowskie bulwary zmieniają się w jarmark?
Takie obawy mają mieszkańcy i turyści, którzy szczególnie zwracają uwagę na odcinek pomiędzy mostem a bazą sportów wodnych. W tym sezonie przybyło tam dużo straganów i stanowisk z jedzeniem.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Mieszkająca w sąsiedztwie rzeki przewodnik turystyczny - Irena Śniadkowska z żalem przyznaje, że wielokrotnie słyszała od turystów nieprzychylne opinie na temat tego miejsca.
- Kiedy przychodzimy na bulwary słyszę takie opinie: Dlaczego tracą one swój charakter? Co tu się dzieje? Czemu tak strasznie dużo tutaj jarmarku? Staram się wówczas jakoś dyplomatycznie z tego wybrnąć. Tłumaczę, że czasy się zmieniają i nie możemy z ofertą cały czas tkwić w latach 60. Turyści odpowiadają mi wówczas, iż trzeba tą przestrzeń ujednolicić.
Wiceburmistrz Filip Chodkiewicz przyznaje, że podziela takie opinie. Na razie miasto nie ma jednak wpływu na wygląd lokali i stoisk przy bulwarach.
- Im ta przestrzeń będzie bardziej estetyczna i przyjazna, tym więcej przedsiębiorcy tam zarobią. Przed nami wciąż jest praca nad uchwałą krajobrazową. Mam nadzieję, że jeszcze w tej kadencji radni dojdą do porozumienia w tej sprawie. Z jednej strony uchroni estetykę miasta i wyznaczy jasne granice ingerencji. Z drugiej zostawi jednak miejsce na to, aby właściciele byli zauważalni przez klientów.
Bulwary nad Nettą znajdują się w strefie ochronnej Kanału Augustowskiego. Wygląd lokali i straganów powinien być uwzględniany z konserwatorem zabytków. Zdaniem wiceburmistrza wielu przedsiębiorców tego jednak nie robi.
Rampa dla wózków inwalidzkich oraz rowerów powstała podczas remontu ulicy Hotelowej.
Budowa nowej jezdni oraz ścieżki rowerowej zakończyła się już jesienią ubiegłego roku, ale do tej pory nie została ona ostatecznie odebrana.
Jednak miasta nie stać na remont prawie 2,5-kilometrowego odcinka po obu stronach rzeki.