Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | „Różowa skrzyneczka” nie czuje się odpowiedzialna za wyświetlanie filmików dotyczących anatomii kobiety
Miało to miejsce w Szkole Podstawowej nr 4.
Jak twierdzi Adrianna Klimaszewska, warsztatów nie prowadzili przedstawiciele tej fundacji. Choć podczas lekcji wykorzystano materiały pobrane ze strony internetowej "Różowej skrzyneczki".
Nauczycielka z tej szkoły zadzwoniła do nas z zapytaniem, czy mamy jakąś osobę, którą mogłybyśmy skierować do poprowadzenia takich zajęć. My nie mamy wykształcenia w tym kierunku, więc poleciłyśmy odpowiednie do tego osoby. Są to psycholożki kliniczne, z którymi współpracujemy. Staramy się współdziałać z różnymi specjalistami. Jednak my nie miałyśmy żadnego wkładu w te warsztaty.
Adrianna Klimaszewska dodaje, że filmiki, które zostały pokazane dzieciom nie były przeznaczony dla uczniów szkół podstawowych.
Te filmiki są wklejone w konspekt. To materiał, za pomocą którego nauczyciel może przygotować się do prowadzenia zajęć związanych z miesiączką. Nie jest tak, że my mówimy: dzieci oglądajcie te animacje. Nie. My jako fundacja „Różowa skrzyneczka” ich dzieciom w podstawówce nie pokazałybyśmy. Te scenariusze zajęć są skierowane do osób uczących się w szkołach ponadpodstawowych. Jeżeli jest tu jakiekolwiek zaniedbanie, to niestety po stronie tej placówki, ponieważ ktoś z niej musiał być podczas tych lekcji.
Próbowaliśmy wczoraj (20.05) skontaktować się z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Augustowie, by sprawę ostatecznie wyjaśnić. Niestety, bezskutecznie.
Ale do tego tematu będziemy na naszej antenie wracać.