Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Nawet dożywotnie więzienie grozi mężczyźnie, który w jednej z suwalskich fabryk dźgnął nożem swoją konkubinę
autor: Marcin Kapuściński
Za ten czyn Prokuratura Rejonowa w Suwałkach oskarżyła 52-latka o usiłowanie zabójstwa.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku w największym zakładzie produkcyjnym mieszczącym się przy ulicy Raczkowskiej. Do 34-latki, która przed poranną zmianą wyszła z szatni, podszedł jej były partner. Zadał jej najpierw cios w plecy, a gdy zaczęła uciekać - również w brzuch. Ofiara napaści przeżyła, ale trafiła do szpitala.
Według śledczych mężczyzna nie mógł pogodzić się z tym, że kobieta go porzuciła.
Napastnik uciekł i ukrył się w toalecie, skąd został siłą wyprowadzony przez policję. Badanie wykazało, że miał prawie 3 promile alkoholu we krwi. Okazało się też, iż w takim stanie przyjechał do fabryki samochodem.
52-latek został przebadany przez biegłych psychiatrów. Ich zdaniem, z powodu pewnych zaburzeń psychicznych działał w warunkach znacznie ograniczonej poczytalności. Sąd może więc zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary.
Sąd Okręgowy w Suwałkach skazał we wtorek (23.03) 40-letnego nożownika z Augustowa na 12 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
Przed suwalskim sądem rozpoczął się proces nożownika z Augustowa, który zaatakował mężczyznę siedzącego na ławce w parku.
Do sądu trafił właśnie akt oskarżenia w tej bulwersującej sprawie.