Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Okuliści nie chcą pracować w sejneńskim szpitalu
autor: Marcin Kapuściński
W sejneńskim szpitalu brakuje okulisty. Skarżą się na to tamtejsi pacjenci, którzy nawet w nagłych przypadkach muszą szukać pomocy w innych placówkach. Dyrekcja szpitala rozkłada ręce tłumacząc, że żaden ze specjalistów nie chce u nich pracować.
O problemie opowiedział nam Jarosław Żbijewski, który z chorą matką musiał jechać trzydzieści kilometrów do Suwałk.
- Nie ma okulisty w Sejnach i wszyscy na to narzekają. Dziś wygląda to tak, że chory trafia do pogotowia, a potem i tak odsyłają go do Suwałk. Tam na specjalistę czeka się nawet osiem godzin - alarmuje mieszkaniec Sejn.
Dyrektor sejneńskiego szpitala Waldemar Kwaterski podkreśla, że tym razem problemem nie są pieniądze. Szpital jest gotowy zatrudnić okulistę. Jednak mimo wielu ogłoszeń, wciąż nie pojawił się żaden chętny.
- Niestety sprawdza się, to że zaczyna brakować lekarzy specjalistów. Nie chcą oni też pracować w małych miejscowościach. Podkreślam, ze przez 19 lat w Sejnach żaden okulista nie chciał otworzyć działalności w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia - tłumaczy.
Okuliści w Sejnach przyjmują wyłącznie w ramach prywatnej praktyki.
Za trzy lata domy i miejskie instytucje w Raczkach mogą być ogrzewane piecami na gaz.
Ponad 15 mln zł ma kosztować rozbudowa i modernizacja szpitala powiatowego w Sejnach. Dyrekcja placówki liczy na pacjentów z odległej o 10 km Litwy.
Przyjeżdżają tu pacjenci z całego województwa podlaskiego, ale też warmińsko-mazurskiego. Chodzi o mały szpital w Sejnach, który cieszy się opinią placówki przyjaznej ludziom, w której nie brakuje znakomitych specjalistów.