Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Suwałki: Ma korupcyjne zarzuty, ale teraz zajmie się organizacją filii uczelni - sprawa byłej kanclerz PWSZ
Była kanclerz suwalskiej uczelni, która ma prokuratorskie zarzuty wraca do pracy. Tym razem jednak, jako pracownik szeregowy.
To decyzja nowej kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej - Doroty Łangowskiej. Chce ona, by Anna P. pomogła w organizacji wydziału w Giżycku. Jej zdaniem, poprzedniczka jest publicznie linczowana, bo do czasu prawomocnego wyroku sądowego trzeba ją traktować jako niewinną.
Dlatego postanowiła wykorzystać wiedzę i doświadczenie byłej kanclerz przy organizacji nowego wydziału filii PWSZ w Giżycku. Zapewnia przy tym, że nie będzie to kierownicze stanowisko. Ma ona działać jako szeregowy pracownik uczelni.
Anna P. ma 26 prokuratorskich zarzutów, z czego większość to zarzuty korupcyjne.
Nie przyznaje się do winy, twierdząc, że to pomówienia. Śledztwo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w suwalskiej PWSZ prowadzi, od wielu miesięcy, augustowska prokuratura i wciąż nie wiadomo, kiedy je zakończy. Zarzuty usłyszała na razie tylko jedna osoba.
Była kanclerz PWSZ w Suwałkach została zatrzymana przez policję w lutym tego roku. Śledczy zawiesili ją wtedy w czynnościach służbowych. Miała przekroczyć swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Nieoficjalnie mówili o nieprawidłowościach przy realizacji unijnych projektów i mobbingu. Jeśli zarzuty się potwierdzą kobiecie grozi do 10 lat więzienia. (rs/koi)
Zobacz też:
Suwałki: Kanclerz PWSZ zatrzymana przez policję. Kobieta usłyszała 26 prokuratorskich zarzutów
Suwałki: Podejrzana o korupcję Anna P. złożyła rezygnację ze stanowiska kanclerza PWSZ
Suwałki: PWSZ będzie musiała zwrócić unijne pieniądze, rektor chce się odwołać