Radio Białystok | Wiadomości | Kilkaset osób wzięło udział w Pierwszym Marszu Normalności w Białymstoku
Przeszli ulicami miasta, bo jak mówią, w ten sposób chcą propagować tradycyjny model rodziny i "sprzeciwić się dewiacjom".
Wydarzenie zorganizowały środowiska narodowe
Z hasłem "Rodzina siłą narodu" przeszedł w sobotę (19.09) po południu ulicami Białegostoku 1. Podlaski Marsz Normalności. Jak mówili organizatorzy, chodziło o pokazanie "wartości tradycyjnego modelu rodziny".
Zgromadzenie zostało zorganizowane przez środowiska narodowe: ONR, Autonomiczni Nacjonaliści Białystok oraz Patriotyczna Jagiellonia. W zapowiedziach pisali, że "w tych trudnych czasach, normalność należy manifestować, pokazywać, że to, co najcenniejsze – rodzina oraz ojczyzna – nadal jest fundamentem Polski".
Przyszły też rodziny z dziećmi
Transparent z tytułowym hasłem i grafiką przedstawiającą czarną chmurę, z której wychodzi tęcza, a pod nią rodzina skrywająca się pod parasolem, niesiony był na przedzie marszu. Pojawił się też transparenty: "Rodzina=chłopak+dziewczyna" oraz "Czy to absurdalne, że chcemy żyć normalnie", gdzie w słowie "absurdalnie" pierwsze sześć liter pomalowano w tęczowe kolory.
W marszu wzięli udział przede wszystkim młodzi ludzie, przyszły też rodziny z dziećmi. Podczas przemarszu skandowano m.in. "Chłopak, dziewczyna normalna rodzina", "Białystok jest normalny", "Nie dla pedofilii", "Dewiacje won z naszych stron", "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa", "Dość tęczowej propagandy", czy "Szkoły wolne od zboczeńców".
Pojawiła się kontrmanifestacja
Wydarzeniem zaniepokojone są jednak m.in. takie stowarzyszenia jak Otwarta Rzeczpospolita. Według organizacji marsz może być przejawem nienawiści wobec mniejszości seksualnych.
Na trasie marszu, na chodniku stanęła grupa jego przeciwników. Kilka osób trzymało białe róże i hasła m.in. "Nie zgadzam się na nazywanie nietolerancji normalnością" czy "Człowiek człowiekowi człowiekiem". Jak powiedziała dziennikarzom przewodnicząca podlaskiego KOD Dorota Zerbst, jej obowiązkiem było być w tym miejscu i pokazać, że w Polsce jest miejsce dla każdego.
Marsz zakończył się na Rynku Kościuszki. Policja poinformowała, że marsz przebiegł bez incydentów. Według danych policji, wzięło w nim udział ok. 300 osób.