Radio Białystok | Wiadomości Studio Suwałki | Policjanci zatrzymali mężczyznę, który miał uszkodzić wyciąg nart wodnych na Necku w Augustowie
Cztery zarzuty usłyszał mieszkaniec Augustowa, który miał uszkodzić wyciąg nart wodnych na Necku. Do zdarzenia doszło nad ranem 8 lipca. Wyciąg trzeba było zamknąć zaledwie trzy dni po jego uruchomieniu.
Oficer prasowy augustowskiej policji Kinga Muczyńska mówi, że znalezienie sprawcy nie było łatwe.
Łódź zahaczyła o liny podtrzymujące słupy, które zostały zerwane. W konsekwencji wyciąg runął do wody. Pracujący nad sprawą policjanci zabezpieczyli monitoring. Był on niestety słabej jakości. To w głównej mierze ich własne ustalenia umożliwiły zidentyfikowanie motorówki i ludzi, którzy tego dnia na niej pływali. Jej właścicielem okazał się mieszkaniec Augustowa. To właśnie on kierował jednostką i przewoził jeszcze trzy inne osoby - mówi Kinga Muczyńska.
Wniosek o ukaranie mężczyzny policja skierowała do sądu. Mieszkaniec Augustowa będzie odpowiadał jedynie za złamanie ustawy.
48-latek usłyszał cztery zarzuty w związku z popełnieniem wykroczeń z ustawy o żegludze śródlądowej. Dotyczyły one sterowania łodzią nieposiadającą oznakowania numerami rejestracyjnymi oraz niezastosowania się do znaków wyznaczających drogę wodną i wpłynięcie w akwen wyłączony z ruchu, co skutkowało zerwaniem liny i uszkodzeniem wyciągu nart wodnych. Dwa pozostałe zarzuty mówią o zakazie wytwarzania fal - dodaje Kinga Muczyńska.
Jednocześnie policja sprawę przekazała prokuraturze, która zadecyduje, czy wobec mężczyzny wszcząć też postępowanie karne.
Przypomnijmy, że koszt naprawy wyciągu augustowskie władze oszacowały na minimum 200 tys. zł. W związku z tym zapadła decyzja, by z naprawy zrezygnować i poddać obiekt planowanemu od dłuższego czasu kapitalnemu remontowi. Wyciąg ma być czynny w przyszłym sezonie turystycznym.