Radio Białystok | Wiadomości | Działająca przy Instytucie Pileckiego rada chce wznowienia śledztwa ws. Obławy Augustowskiej
autor: Marcin Kapuściński
Wznowienia śledztwa w sprawie Obławy Augustowskiej domaga się rada działająca przy Instytucie Witolda Pileckiego.
Zdaniem 30-osobowego gremium - białostocki oddział Instytut Pamięci Narodowej nie zrobił wszystkiego, aby ustalić wszystkich szczegółów sowieckiej zbrodni z lipca 1945 roku.
Z apelem o podjęcie zawieszonego jesienią 2022 roku postępowania zwrócili się oni m.in. do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Przewodniczący rady ds. upamiętniania Obławy Augustowskiej poseł Jarosław Zieliński wyjaśnia, że krok ten podjęto po spotkaniu z zajmującą się sprawą prokurator IPN Katarzyną Opacką.
- Wysłuchaliśmy jej informacji, iż wszystko zostało już zrobione i ile jest już tomów akt. A to przecież nie ta liczba o tym decyduje. Po dyskusji jednogłośnie doszliśmy do wniosku, że trzeba zwrócić się o wznowienie śledztwa. Wszyscy członkowie liczącej prawie 30 osób rady złożonej z historyków, profesorów, działaczy społecznych i samorządowych oraz członków rodzin ofiar uważają, iż wciąż dużo jest jeszcze do zrobienia. Mimo upływu lat nie zostali bowiem przesłuchani nawet wszyscy świadkowie tych wydarzeń - mówi Jarosław Zieliński.
W swojej uchwale członkowie rady wskazali na przykład, że źródłem materiału dowodowego dla IPN powinni być również krewni osób odpowiedzialnych za Obławę Augustowską.
- Nie wiemy, czy przesłuchany został na przykład były ambasador Ryszard Sznepf - syn Maksymiliana Sznepfa, który dowodził biorącymi udział w Obławie oddziałami 1. Praskiego Pułku Piechoty Ludowego Wojska Polskiego. W Augustowie żyją też członkowie rodziny związanego z tą sprawą ubeka Jana Szostaka. Należałoby te osoby zapytać, czy mają jakieś informacje, pamiątki lub dokumenty. Nie chodzi o to, aby obciążać krewnych za winy przodków, ale aby uzyskać nowe dowody - podkreśla Zieliński.
Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku prokurator Janusz Romańczuk poinformował Polskie Radio Białystok, że sprawa jest analizowana. Decyzja o dalszych losach śledztwa ma zapaść pod koniec tygodnia.