Radio Białystok | Wiadomości | Wszedł przez balkon i zasnął w cudzym mieszkaniu - nietypowe zatrzymanie w Białymstoku
W nietypowych okolicznościach białostoccy policjanci zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. Zatrzymali 35-latka, bo zasnął w łóżku w zupełnie obcym mieszkaniu.
Mężczyzna wspinał się po balkonach jednego z bloków na białostockim osiedlu Antoniuk. W trakcie się zmęczył i korzystając z otwartych drzwi balkonowych, zasnął w cudzym mieszkaniu.
O zdarzeniu poinformował policjantów właściciel mieszkania, który po powrocie do domu znalazł w łóżku śpiącego mężczyznę i zamknął go w pokoju.
- Z relacji zgłaszającego wynikało, że po powrocie do domu zastał on w swoim łóżku nieznajomego mężczyznę. Zamknął go w pokoju i czekał na funkcjonariuszy. Do zdarzenia tego doszło na białostockim osiedlu Antoniuk. Policjanci z białostockiej patrolówki w rozmowie z "nieproszonym gościem" ustalili, że w bloku tym na szóstym piętrze przeprowadzał remont. Kiedy zorientował się, że zgubił klucze do mieszkania, postanowił wspiąć się po balkonach. Jednak przecenił swoje możliwości i utknął na czwartym piętrze, gdzie zauważył niedomknięty balkon. Wykorzystał tę sytuację, wszedł do środka i zasnął w cudzym łóżku. Kilka godzin później obudził go zgłaszający i o całej sytuacji powiadomił policjantów - relacjonuje asp. Katarzyna Molska-Zarzecka z białostockiej policji.
Dodatkowo okazało się, że 35-latek miał na sumieniu inne wykroczenia.
- Podczas sprawdzania w policyjnych systemach wyszło na jaw, że 35-latek jest poszukiwany przez sąd. Mężczyzna ma do odbycia karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież. 35-latek ostatecznie z łóżka trafił do aresztu - informuje asp. Katarzyna Molska-Zarecka.
Mężczyzna najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
Najpierw z nożem napadł na kasjerkę w sklepie, a po zatrzymaniu przez policję uciekł z budynku białostockiej prokuratury. 32-letni oskarżony Maciej D. usłyszał w środę (04.08) nieprawomocny wyrok trzech lat więzienia.
Dziwne znaki na klatkach schodowych czy zuchwała próba włamania do mieszkania, w którym przebywała młoda kobieta - białostocka policja przestrzega przed wzmożoną aktywnością złodziei.
Z pojemnika na używaną odzież musieli wyciągać mieszkańca Łomży tamtejsi policjanci i strażacy.
Gdyby nie zdecydowana reakcja rodziców, policjantów i ratowników medycznych mogłoby dojść do wielkiego nieszczęścia.
Do trzech lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzewanemu o narażenie córki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.