Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci eskortowali do szpitala samochód, którym jechało dziecko potrzebujące szybkiej pomocy
Gdyby nie zdecydowana reakcja rodziców, policjantów i ratowników medycznych mogłoby dojść do wielkiego nieszczęścia.
Białostoccy funkcjonariusze pilotowali samochód, którym jechało dwuletnie dziecko potrzebujące natychmiastowej pomocy lekarskiej.
Ojciec dziewczynki poinformował policjantów telefonicznie, że potrzebuje pomocy w szybkim dostaniu się do szpitala.
- Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna wiezie swoją dwuletnią córkę, która podczas zabawy na podwórku poślizgnęła się i uderzyła głową o plastikową wanienkę. Zgłaszający dodał, że dziecko mocno krwawi. Dziewczynka musiała jak najszybciej znaleźć się w szpitalu. Policjanci z białostockiej drogówki zauważyli samochód na rondzie Putry i przy użyciu sygnałów uprzywilejowania eskortowali go do szpitala. Po kilku minutach dwulatka bezpiecznie trafiła pod opiekę lekarzy - mówi asp. Katarzyna Molska-Zarzecka z białostockiej policji.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, dziecku nie grozi żadne niebezpieczeństwo.
Z pojemnika na używaną odzież musieli wyciągać mieszkańca Łomży tamtejsi policjanci i strażacy.
Do trzech lat więzienia grozi mężczyźnie podejrzewanemu o narażenie córki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Nie pomagają apele i perspektywa wyższych kar.