Radio Białystok | Wiadomości | Radni uchwalili budżet Białegostoku na 2020 rok
Dochody na poziomie 2,19 mld zł i 172 mln zł deficytu - zakłada uchwalony w poniedziałek (9.12) przez radnych budżet Białegostoku na 2020 r. Przed drugim czytaniem prezydent uwzględnił kilkanaście poprawek zwiększających wydatki; zostaną one pokryte m.in. z podwyżki podatku od nieruchomości.
Części poprawek, w tym wszystkich opozycyjnego klubu radnych PiS, prezydent swoją autopoprawką nie uwzględnił; ostatecznie odrzuciła je też w głosowaniu (głosowano wszystkie te poprawki łącznie) większość rady, którą stanowią radni Koalicji Obywatelskiej. Chodziło m.in. o znalezienie pieniędzy na rozpoczęcie budowy hali sportowo-widowiskowej czy rezygnację z budowy galerii sportu białostockiego (w przyszłorocznym budżecie zaplanowano na to 5 mln zł, po rezygnacji z zadania o tę kwotę zmniejszyłby się deficyt miasta-PAP).
Przyjęty budżet zakłada ponad 3-proc. nominalny wzrost (w relacji do budżetu 2019 roku) dochodów, do ponad 2,19 mld zł, i o 2 proc. większe wydatki przekraczające 2,36 mld zł. Planowany deficyt to 172 mln zł i ma być o ponad 10 proc. mniejszy niż w 2019 r. Wskaźnik zadłużenia miasta zwiększy się o 3,4 proc., z 46,8 proc. do 50,2 proc., co oznacza spełnienie wymogów ustawowych.
Jeszcze podczas prezentacji projektu prezydent miasta Tadeusz Truskolaski mówił, że wzrost dochodów jest znacznie mniejszy niż mógłby być. Wskazywał na ustawowe zmiany w podatku PIT, wymieniał zwolnienie z tego podatku osób w wieku do 26 lat i obniżkę progu podatkowego z 18 do 17 proc. Mówił o dużym niedoszacowaniu kosztów oświaty i niedostatecznym jej finansowaniu z subwencji oświatowej i braku bilansu utrzymania komunikacji miejskiej.
Miarą wielkości jest odpowiedzialność i od tej odpowiedzialności nie uciekniemy, i ją przyjmujemy, podejmując decyzje trudne, niepopulistyczne. Możemy dyskutować na co przeznaczać pieniądze, jeżeli je mamy. W chwili obecnej tych pieniędzy naprawdę jest niewiele, poszczególne pozycje budżetu ledwo się domykają
- mówił szef komisji budżetu i finansów Marcin Moskwa (KO), odnosząc się też do planowanych przez miasto podwyżek opłat i podatków - chodzi m.in. o podwyżkę cen biletów komunikacji czy opłat za wywóz odpadów.
Projektu budżetu nie poparli w głosowaniu radni PiS.
To budżet dużych liczb i rzeczywiście bardzo małych możliwości, z tym że te możliwości z roku na rok będą coraz mniejsze. To budżet, który się nie dopina, a zadłużenie na koniec 2020 roku będzie sięgało 1,1 mld zł
- mówił szef klubu radnych PiS Henryk Dębowski.
- To budżet, który serwuje wszystkim mieszkańcom Białegostoku serię podwyżek - dodał podkreślając, że radni PiS tych podwyżek nie popierają. Dębowski mówił o rosnącym zadłużeniu miasta; mówił też, że w obecnej skali jest ono "naprawdę niebezpieczne". Pytał o możliwe oszczędności, np. w działalności magistratu.
Ostatecznie szesnastu radnych było za, dwanaście osób głosowało przeciw projektowi.
Budżet trudny, ale jest (...). Czekają nas ciężkie czasy, ale będziemy ten budżet tak realizować, żeby nasi mieszkańcy jak najmniej odczuli niedogodności z uwagi na te ograniczenia, które występują
- mówił po tym głosowaniu prezydent Tadeusz Truskolaski.