Radio Białystok | Wiadomości | Czy ufamy nieznajomym? - eksperyment dziennikarzy Radia Białystok
Z roku na roku spada liczba Polaków, którzy ufają innym i sobie nawzajem. Nieufni wobec współobywateli to blisko 90 proc. z nas - wynika z ostatniej diagnozy społecznej. Według badań CBOS połowa z nas uważa, że zaufaniem można obdarzyć tylko te osoby, które dobrze się poznało. Ufamy za to instytucjom publicznym: straży pożarnej, służbie zdrowia, czy administracji. Wśród instytucji, które Polacy darzą wysokim zaufaniem jest między innymi Polskie Radio. Według profesor Małgorzaty Bieńkowskiej z Uniwersytetu w Białymstoku, wysokie zaufanie do przedstawicieli instytucji jest kluczowe dla kondycji społeczeństwa. Komisarz Kamil Sorko z podlaskiej policji przestrzega jednak, żebyśmy sprawdzali tożsamość tych, którzy pukają do naszych drzwi, bądź próbują dostać się do zamkniętych bloków, czy klatek schodowych. Takie osoby mogą celowo wprowadzać nas w błąd dla własnych korzyści. W skrajnych przypadkach mogą to być złodzieje, którzy mogą okraść nasze piwnice, czy mieszkania. Nie powinniśmy również w czasie wakacji, urlopu, czy ferii pozostawiać mieszkania bez opieki - dodaje Kamil Sorko. W czasie naszej nieobecności stwórzmy pozory, że jest ono zamieszkałe. Poprośmy o pomoc sąsiada bądź członka rodziny, który opróżni skrzynkę pocztową, zapali wieczorem światło, czy włączy radio - wszystko dla bezpieczeństwa naszego i naszego mienia. Eksperyment naszych dziennikarzy Kamil Kalicki i Andrzej Ryczkowski postanowili sprawdzić zaufanie mieszkańców Białegostoku. W tym celu dzwonili do mieszkań w zamkniętych blokach podając się między innymi za pracowników służb miejskich, kolporterów ulotek, ale także osoby z rodziny. Okazało się, że nie mieli najmniejszych problemów z dostaniem się na zamknięte i monitorowane posesje. Osoby, z którymi rozmawiali przez domofony ufały informacjom, które podawali dziennikarze i umożliwiały im wejście do bloku. W jednym z przypadków wystarczyło krótkie "to ja", żeby klatka schodowa została otwarta. (ar, kk/mak)