Radio Białystok | Wiadomości | Czy jesteśmy przesądni? - eksperyment dziennikarzy Radia Białystok
W kalendarzu 13. piątek. Wypada zawsze, kiedy pierwszy dzień miesiąca, to niedziela. W tym roku - poza styczniem - będzie tak również w październiku. Według grudniowych badań CBOS tylko 9 proc. Polaków uważa się za pechowców, ale ponad połowa z nas wierzy w przynajmniej jeden przesąd. Wg niektórych pecha przynosi czarny kot czy przejście pod słupem czy drabiną, rozbite lustro to 7 lat nieszczęścia, a wysypana sól to pewna awantura. Jak mówi socjolog z Uniwersytetu w Białymstoku Maciej Białous - przesądy sięgają tradycyjnego, magicznego myślenia o świecie i przyrodzie. Odpukiwanie w niemalowane drewno wiąże się na przykład z wiarą w istnienie bóstw zamieszkujących w lasach i drzewach. Wiara w przesądy porządkuje skomplikowaną i chaotyczną rzeczywistość. Kiedy zdarzy się nam coś, czego nie potrafimy wyjaśnić, tłumaczymy to często jako konsekwencję wcześniejszego znaku, który odczytujemy jako pomyślny bądź nie. Maciej Białous dodaje, że relacja pomiędzy zabobonami a wiarą jest bardzo skomplikowana. To dlatego nie istnieje prosta definicja przesądu. Granicą jest to, co uznaje kościół za element dogmatu, a co jest poza tym. Według księdza Karola Piniewskiego - wiara w zabobony, to najkrótsza droga do okultyzmu. Są one zaprzeczeniem religijności i duchowości. Ograniczają się do wierzeń pogańskich, a każdy, kto wierzy w przesądy może ocierać się o okultyzm. jak wynika z badań Polacy używają przesądów ich dość powszechnie. Złą wróżbą jest dla nas najczęściej wstanie z łózka lewą nogą i liczba "13", powodzenie ma nam zapewnić między innymi liczba "7" i posiadanie jakiegoś talizmanu. Eksperyment Andrzeja Ryczkowskiego i Kamila Kalickiego Dziennikarze Polskiego Radia Białystok, Kamil Kalicki i Andrzej Ryczkowski, od września prowadzą eksperymenty, w których przybliżają słuchaczom między innymi naukowe wyjaśnienia codziennych zjawisk. W ciągu tych kilku miesięcy zdarzyło się, że przebiegł im drogę czarny kot, przeszli pod podwójnym słupem, widzieli też kominiarza przechodzącego obok. W piątek 13 postanowili zająć się przesądami i ich znaczeniem. Okazuje się, że białostoczanie są podzieleni - niektórzy w przesądy nie wierzą wcale, inni wierzą - ale tylko w wybrane. Inni nie zauważają tego, że przesądy mają wpływ na ich życie - np. bezwiednie łapią się za guzik widząc kominiarza, albo omijają słupy, by nie przejść pod nimi - choć uważają się za nieprzesądnych. (kk, ar/mak)