Radio Białystok | Sport | Trener Jagiellonii Białystok Iwajło Petew: mecz z Lechem to ostatni moment na przełamanie
Piłkarze Jagiellonii Białystok zagrają z Lechem Poznań w piątek (28.02) od 20:30 na stadionie przy ul. Słonecznej w Białymstoku.
W ocenie trenera Jagiellonii Iwajło Petewa, mecz u siebie z Lechem Poznań to ostatni moment, by jego piłkarze przełamali niemoc i pokazali się z dobrej strony. "To idealny mecz na przełamanie" - dodał były piłkarz Lecha, obecnie jagiellończyk Maciej Makuszewski.
Jagiellonia fatalnie zaczęła drugą część sezonu piłkarskiej ekstraklasy. Zdobyła w trzech meczach tylko punkt, nie strzeliła żadnej bramki tracąc siedem. Lech w tym czasie odniósł dwa zwycięstwa i jeden mecz przegrał; po 23 kolejkach jest piąty w tabeli. Białostoczanie otwierają grupę drużyn, które po rundzie zasadniczej będą walczyć o utrzymanie.
Bułgarski szkoleniowiec Jagiellonii Iwajło Petew ocenił na czwartkowej (27.02) konferencji prasowej, że Lech jest jedną z lepszych drużyn w ekstraklasie.
Wiem, że nie będzie łatwo ale myślę, że to ostatni moment by pokazać w grze więcej ducha, pewności czy dynamiki. Potrzebujemy też dobrej gry obronnej, bo tracimy bramki w sposób, który trudno wyjaśnić. W piątek nie może tak być - mówił Petew.
Powtarzał, że zespół potrzebuje większej pewności i wiary w siebie.
O dużej mobilizacji piłkarzy zapewnia Maciej Makuszewski
30-letni skrzydłowy Maciej Makuszewski trafił od Jagiellonii dwa tygodnie temu właśnie z Lecha.
- Pewność siebie buduje wynik, gra (...). Ja mam dwieście spotkań w ekstraklasie, ale też to przeżywam. Cały tydzień gadamy ze sobą w szatni, motywujemy się, a potem wychodzisz na mecz i boisko wszystko weryfikuje - mówił b. reprezentant Polski.
- Czy Lech jutro będzie słaby? Będzie bardzo silny, oni wysiądą z autokaru i będą naładowani. Ale to jest idealny mecz dla nas. Chciałbym, żeby jutro przyszło 20 tys. ludzi i żeby nikt nawet przez minutę nie dał nam szansy, byśmy w to zwątpili. Że nawet jak będziemy 0:1, 0:2 przegrywali, to na 3:2 mamy wynik wyciągnąć. Tak trzeba teraz myśleć - mówił Makuszewski.
- Przyjdźcie jutro na mecz i zobaczycie jak będzie grała Jagiellonia - apelował do kibiców.
- Wszyscy mają w głowach wyniki w ostatnim czasie. U nas nie ma problemu w nogach, tylko w głowach, a głowa w piłce daje 60-70 procent. Wiemy, że tracimy dużo bramek, przegrywamy, nie mamy punktów - z tego ten brak pewności wynika. Jesteśmy doświadczeni i wiem, że czasami taki okres przychodzi. Potrzebujemy zwycięstwa i myślę, że później już będzie lepiej - dodał czeski pomocnik Martin Pospisil.
Z powodu kontuzji przeciwko poznaniakom nie zagra na pewno macedoński bramkarz Dejan Iliev, który do tej pory bronił we wszystkich trzech meczach Jagiellonii po zimowej przerwie; jego absencja potrwa 3-4 tygodnie. Zastąpi go Damian Węglarz. O innych, ewentualnych zmianach kadrowych Petew nie chciał mówić.
Początek meczu Jagiellonia - Lech, w piątek o godz. 20.30 na stadionie miejskim w Białymstoku. Transmisja na naszej antenie.