Radio Białystok | Sport | Jagiellonia nie potrafi strzelić gola - żółto-czerwoni przegrywają z Legią Warszawa [zdjęcia, wideo]
Piłkarze Jagiellonii Białystok po bardzo słabym meczu przegrali w sobotę (22.02) na wyjeździe z Legią Warszawa aż 0:4. To trzeci mecz w tym roku, w którym żółto-czerwoni na potrafili pokonać bramkarza rywali.
Jagiellonia Białystok nie może zaliczyć pierwszych meczów pod wodzą nowego trenera Iwajły Petewa do udanych. Tym razem Jaga przegrała na wyjeździe z Legią Warszawa 0:4. W trzech tegorocznych meczach żółto-czerwoni zdobyli tylko jeden punkt, a bilans bramkowy to 0:7.
W poprzednich latach mecze Legii z Jagiellonią należały do najciekawszych w kolejce, ale w sobotę nie było żadnych emocji. Gospodarze, choć grali bez pauzującego za kartki Artura Jędrzejczyka (zastąpił go Mateusz Wieteska), nie mieli żadnych kłopotów ze słabo spisującą się w tym roku drużyną z Białegostoku.
Dwie z trzech bramek zdobył gwinejski napastnik Jose Kante, który ma już 10 trafień w sezonie. Z kolei piłkarze z Białegostoku nie strzelili w tym roku żadnej bramki - wcześniej ulegli Wiśle Kraków 0:3 i zremisowali z Koroną Kielce 0:0.
Legia szybko objęła prowadzenie
Legioniści objęli prowadzenie już w siódmej minucie. Po strzale z dystansu reprezentanta Czarnogóry Marko Vesovica piłka odbiła się jeszcze od czeskiego pomocnika gości Tomasa Prikryla i wpadła do siatki.
Szybkie prowadzenie Legii Warszawa. Gospodarze prowadzą z Jagiellonią Białystok 1:0 po golu w 7. min. Marko Vesovicia #LEGJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) February 22, 2020
pic.twitter.com/sM2cPXPtru
Mimo straty gola Jagiellonia nie była w stanie zagrozić Legii, która stwarzała kolejne groźne okazje. Gospodarze podwyższyli prowadzenie w 30. minucie. Po dośrodkowaniu byłego zawodnika "Jagi" Litwina Arvydasa Novikovasa piłkę głowę skierował do siatki Kante.
31. min. i Legia wygrywa z Jagiellonią Białystok już 2:0#LEGJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) February 22, 2020
pic.twitter.com/Fqwfdu2W4v
W całej pierwszej połowie goście z Białegostoku nie oddali żadnego celnego strzału.
W przerwie bułgarski trener Jagiellonii Iwajło Petew dokonał dwóch zmian. Na boisko wszedł m.in. doskonale znany z występów w Legii Ariel Borysiuk, ale nie odmienił losów spotkania. Co z tego, że Jagiellonia grała nieco szybciej i zaczęła oddawać strzały, skoro traciła kolejne bramki.
W 57. minucie w ogromnym zamieszaniu podbramkowym na 3:0 podwyższył Kante.
Legia prowadzi już 3:0...#LEGJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) February 22, 2020
W ogromnym zamieszaniu piłkę do siatki wbija Jose Kante. pic.twitter.com/M4Pk6TTgA6
W ostatniej minucie regulaminowego czasu po szybkiej akcji gospodarzy wynik ustalił Tomas Pekhart. 30-letni czeski napastnik w sobotę zadebiutował w zespole z Łazienkowskiej.
Mierzący 194 cm Pekhart występował poprzednio w drugoligowym hiszpańskim Las Palmas. W kadrze narodowej Czech rozegrał 19 meczów i zdobył dwie bramki. Uczestniczył w mistrzostwach Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie.
4:0 w 90. min. spotkania #LEGJAG
— Radio Białystok (@radiobialystok) February 22, 2020
pic.twitter.com/4MBRXFLRXX
W doliczonym czasie gry goście powinni zdobyć bramkę honorową, ale Hiszpan Jesus Imaz w doskonałej sytuacji kopnął nad poprzeczką.
Dzięki zwycięstwu nad Jagiellonią Legia pozostała liderem PKO BP Ekstraklasy. Następny mecz Jaga zagra w przyszłym tygodniu z Lechem Poznań.
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Marko Vesovic (7), 2:0 Jose Kante (30-głową), 3:0 Jose Kante (57), 4:0 Tomas Pekhart (90).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Jakov Puljic, Bogdan Tiru.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów 21 340.
Legia Warszawa: Radosław Majecki - Marko Vesovic, Igor Lewczuk (77. William Remy), Mateusz Wieteska, Michał Karbownik - Paweł Wszołek (89. Mateusz Praszelik), Domagoj Antolic, Walerian Gwilia, Luquinhas, Arvydas Novikovas - Jose Kante (72. Tomas Pekhart).
Jagiellonia Białystok: Dejan Iliev - Andrej Kadlec, Ivan Runje, Bogdan Tiru, Bodvar Bodvarsson - Tomas Prikryl (46. Ariel Borysiuk), Taras Romanczuk, Martin Pospisil, Jesus Imaz, Bartłomiej Wdowik (64. Przemysław Mystkowski) - Jakov Puljic (46. Juan Camara).