Radio Białystok | Wiadomości | Bloku nie będzie - sąd stanął po stronie mieszkańców osiedla Przydworcowe
To jakbyśmy pokonali King Konga - tak wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku komentują mieszkańcy, którzy nie zgadzali się z nowym planem zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Przydworcowe. Pozwalał on na budowę w rejonie ulic Grunwaldzkiej, Sosnowskiego i Wyszyńskiego 35-metrowego wieżowca wraz z garażami podziemnymi.
Skargę do sądu wniosła właścicielka zabytkowego budynku, który sąsiaduje z tymi terenami. Sąd przyznał jej rację i stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały.
Jak argumentowała sędzia Marta Czubkowska, doszło do istotnego naruszenia zasad sporządzenia planu, bo oparto go na nieaktualnym opracowaniu ekofizjograficznym - z 2011 r., a więc sprzed kilkunastu lat.
Nie trzeba posługiwać się mapami, żeby wiedzieć, że takie elementy środowiska jak szata roślinna, rzeźba terenu przez 13 lat bez wątpienia się zmieniły - mówiła sędzia Marta Czubkowska.
Mieszkańcy skarżyli się także na tryb procedowania tej uchwały, ale w tym zakresie było to zgodne z procedurami.
Sąd nie może stwierdzić istotnego naruszenia trybu, niemiej jednak zauważa, że sposób procedowania nad tą uchwałą poprzez wprowadzenie jej do porządku obrad z dnia na dzień, nie miało nic wspólnego z zasadami dobrej administracji - podkreślała sędzia Marta Czubkowska.
Reprezentujący skarżącą Krzysztof Zdzitowiecki mówił po wyroku, że czuje się, jakby pokonał Kong Konga, bo zdawało się to niemożliwe. Zwracał też uwagę, że to nie chodzi tylko o ten jeden zabytkowy budynek w sąsiedztwie, inni mieszkańcy też mieliby problem.
Tym ludziom z bloku wyrósłby równie wysoki blok prosto przed ich oknami. Osiedle ma wielkie problemy komunikacyjne, już nie ma gdzie parkować, mu nie potrzebujemy więcej mieszkań, my potrzebujemy usług, przychodni - mówił Krzysztof Zdzitowiecki.
Wyrok nie jest prawomocny. Dyrektor Departamentu Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Białymstoku, Agnieszka Rzosińska nie wyklucza skargi kasacyjnej. Zwraca uwagę, że sąd nie dopatrzył się błędów w trybie procedowania uchwały, jest natomiast zaskoczona oceną, że opracowanie ekofizjograficzne jest nieaktualne. Przed podjęciem decyzji o ewentualnym zaskarżeniu wyroku urzędnicy chcą się zapoznać z jego uzasadnieniem.