Radio Białystok | Wiadomości | Łagodniejszy wyrok dla kobiety, która pchnęła nożem konkubenta

Łagodniejszy wyrok dla kobiety, która pchnęła nożem konkubenta

4.08.2022, 11:02, akt. 17:53

Na rok i trzy miesiące więzienia prawomocnie skazał w czwartek (4.08) Sąd Apelacyjny w Białymstoku 69-letnią kobietę, która podczas domowej awantury pchnęła nożem konkubenta. Sąd złagodził wyrok pierwszej instancji i zmienił kwalifikację prawną. Skazana może ubiegać się o odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego.

fot. Marta Nazarko
fot. Marta Nazarko


0:00
0:00
Łagodniejszy wyrok dla kobiety, która pchnęła nożem konkubenta - relacja Marty Nazarko | Pobierz plik.


Problemy z odsłuchem?

Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.

Do awantury doszło ponad rok temu

Według aktu oskarżenia, do awantury, w sytuacji gdy oboje byli pod wpływem alkoholu, doszło w kwietniu 2021 roku w Ciechanowcu, w domu w którym para mieszkała. Śledczy zarzucali kobiecie, że działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia, najpierw słownie zagroziła, że to zrobi, a potem zaatakowała konkubenta nożem z ostrzem o długości ok. 20 cm, zadając mu cios w brzuch.


Konkubenci pojednali się

Biegli ocenili, że były to obrażenia zagrażające życiu; do zgonu nie doszło, bo szybko udzielona została pomoc medyczna. Sąd Okręgowy w Łomży uznał oskarżoną za winną usiłowania zabójstwa, ale zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary ze względu na to, że konkubenci pojednali się.

Apelację złożył obrońca. Chciał uznania przez sąd, iż nie było to usiłowanie zabójstwa, a uszkodzenie ciała, zaś oskarżona działała w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej. Wnioskował o karę więzienia w zawieszeniu.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku uznał tak skonstruowaną apelację za w pełni bezzasadną i ocenił, iż nie było mowy o obronie koniecznej, a kobieta umyślnie ugodziła konkubenta nożem, gdy doszło do awantury i - co sąd uznał za możliwe - była przez niego atakowana słownie i fizycznie.


Rok i trzy miesiące więzienia 

Zmienił jednak kwalifikację prawną uznając, że 69-letnia kobieta, repatriantka z Kazachstanu od blisko 20 lat mieszkająca w Polsce, dobrowolnie odstąpiła od popełnienia zabójstwa, a do tego zapobiegła skutkowi (czyli w tym wypadku śmierci), bo bez zwłoki wezwała pomoc medyczną. Zastosował też nadzwyczajne złagodzenie kary, ostatecznie skazując kobietę na rok i trzy miesiące więzienia.

Sąd odwoławczy wyrok pierwszej instancji uznał za "rażąco niesprawiedliwy". "Do skutku śmiertelnego nie doszło tylko z powodu racjonalnego zachowania oskarżonej, która - po ugodzeniu pokrzywdzonego nożem - wyszła z domu i od razu wezwała karetkę pogotowia" - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Janusz Sulima.


Oskarżona, mając możliwość dalszego ataku na życie pokrzywdzonego, dobrowolnie odstąpiła od dokonania przestępstwa zabójstwa, a jednocześnie wzywając od razu karetkę pogotowia, zapobiegła skutkowi - powiedział. 


Podkreślał, że była to "wręcz klasyczna" sytuacja, w której należy zastosować przepisy Kodeksu karnego mówiące o tym, że osoba tak się zachowująca, nie podlega karze za usiłowanie (w tym wypadku zabójstwa).


Mężczyzna przebaczył kobiecie i prosił, by ta nie była karana 

Kobieta odpowiadała więc za tzw. ciężkie uszkodzenie ciała konkubenta, czyli za przestępstwo, które realnie popełniła. Głównym powodem nadzwyczajnego złagodzenia kary była postawa konkubenta, który kobiecie przebaczył, a przed sądem pierwszej instancji prosił nawet, by nie była karana. Sąd wziął też pod uwagę jej wiek i wcześniejszą niekaralność; ocenił, że przestępstwo miało "charakter incydentalny".

Sędzia Sulima zaznaczył, że wyrok nie jest w zawieszeniu i 69-letnia skazana będzie musiała zgłosić się do odbycia tej kary, z zastrzeżeniem, że na jej poczet zaliczono tymczasowe aresztowanie. Zwracając się do obecnej na sali kobiety wyjaśniał, że - biorąc pod uwagę wysokość kary - może ona ubiegać się o to, by ją odbyć w systemie dozoru elektronicznego, czyli nie w zakładzie karnym, a w miejscu zamieszkania. Trzeba w tym celu złożyć wniosek do sądu.

Skazanej zależało na tym, by nie trafić do więzienia. W czasie rozprawy apelacyjnej mówiła, że opiekuje się 85-letnią siostrą i prosiła wtedy o wyrok w zawieszeniu.


źródło: PAP | red: mag, sk

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z iOS

PRB
Aplikacja Polskiego Radia Białystok dla telefonów z Androidem

Przeczytaj, zanim skomentujesz

ZOBACZ TEŻ:


Białostocki sąd utrzymał karę 6 lat więzienia dla kierowcy, który potrącił dwie osoby

21.06.2022, 16:01

Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał we wtorek (22.06) karę 6 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów dla kierowcy, który - będąc pod wpływem alkoholu - potrącił na przejściu dla pieszych dwie osoby i uciekł z miejsca wypadku.


Białostocka prokuratura chce 25 lat więzienia dla mężczyzny oskarżonego o zabicie partnerki

1.06.2022, 13:48

Kary 25 lat więzienia za znęcanie się i zabójstwo oraz łącznie 400 tys. zł zadośćuczynienia dla bliskich ofiary chce prokuratura w procesie dotyczącym śmierci 30-letniej kobiety. Oskarżonym jest jej 44- letni partner. Przyznaje, że dochodziło do kłótni ale twierdzi, że nie zabił konkubiny. W środę (01.06) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces w tej sprawie, a strony wygłosiły mowy końcowe. Wyrok ma być ogłoszony w połowie czerwca.


10 lat więzienia za śmiertelne pobicie partnerki i nieudzielenie jej pomocy

23.02.2022, 12:35

Na 10 lat więzienia skazał w środę (23.02) Sąd Okręgowy w Białymstoku 40-latka z Brańska za ciężkie pobicie konkubiny i spowodowanie u niej tak poważnych obrażeń, że po dwóch dniach zmarła. To wyrok również za to, że do nieprzytomnej kobiety nie wezwał żadnej pomocy.





ZNAJDŹ NAS


















źródło: www.radio.bialystok.pl

Białystok FM 99,4 Łomża FM 87,9 Suwałki FM 98,6 Siemiatycze FM 104,1 Białowieża FM 89,4 178,352 MHz (k.5C) DAB+

Copyright © Polskie Radio Białystok