Radio Białystok | Wiadomości | Przed sądem w Suwałkach rozpoczął się proces Witolda Z, który jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
autor: Jakub Mikołajczuk
Przed Sądem Okręgowym w Suwałkach rozpoczął się w poniedziałek (20.09) proces 48-letniego Witolda Z, który jest oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, do którego doszło w Zelwie w powiecie sejneńskim w 2000 roku.
Razem ze swoimi kolegami Witold Z. pił alkohol przy zorganizowanym w lesie ognisku. W pewnym momencie uczestnicy biesiady zaatakowali jednego z jej uczestników. Poszło o rzekomą kradzież noża. Jak mówi prokurator Urszula Sobolewska-Deluga, oskarżony odegrał w zbrodni kluczową rolę.
- Przykuł go kajdankami do drzewa. Bił go i kopał po ciele oraz twarzy. Działając wspólnie i w porozumieniu z innymi, dokonał zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Stanisława B. poprzez uderzenie go dwa razy półtorametrowym kijem w głowę i zadanie mu dwóch ran kłuto-ciętych klatki piersiowej z przebiciem serca, co spowodowało zgon - mówi prokurator.
Po zabójstwie oskarżony razem z kompanami miał poćwiartować zwłoki, oddzielnie zakopując głowę i tułów. Witold Z. przyznał się wczoraj jedynie do udziału w pobiciu, a nie do morderstwa. Szczegóły jego zeznań nie są znane, bo sąd wyłączył jawność tej części rozprawy ze względu na to, by inni świadkowie tych zeznań nie poznali.
Proces trafił na wokandę dopiero po tylu latach, bo niedługo po zabójstwie Witold Z. uciekł z Polski. Odnalazł się we Francji, gdzie - jak się okazało - odbywał karę 20 lat pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci.
Wiele lat temu sąd skazał pozostałych uczestników biesiady w Zelwie. Dwóch na 25 lat więzienia, a dwóch kolejnych na kary 6 i 7 lat.