Radio Białystok | Wiadomości | Białostoccy radni dyskutowali o przebiegu północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku
Pas kolejowy ma mieć do 15 metrów szerokości, przebiegać w tunelu, a pociągi mają jeździć maksymalnie 120 kilometrów na godzinę. Takie są plany dotyczące budowy północnej kolejowej obwodnicy Białegostoku, czyli jednego z fragmentów trasy Rail Baltica.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Jednym z pięciu wariantów branych pod uwagę jest przebieg pod Trasą Generalską. I o tym dyskutowali radni z Komisji Infrastruktury Komunalnej. Radny Sebastian Putra pytał m.in. o sytuację mieszkańców osiedla Zawady, a radny Maciej Biernacki o to, czy będą przewożone towary niebezpieczne.
Damian Kniaź z PKP PLK mówił, że w przypadku mieszkańców w planach nie ma wyburzania domów i przejmowania terenów, choć przyznał, że w czasie ewentualnych prac, utrudnienia będą, a w przypadku wybudowania linii pod tunelem nie będzie możliwości transportu towarów niebezpiecznych.
Dodał też, że jest to projekt trudny pod względem społecznym, bo "każdy oczekuje, że trasa przebiegać będzie jak najdalej od jego miejsca zamieszkania". Podkreślał jednak, że na ten moment żadna decyzja nie zapadła, a wszystko jest na etapie analiz: "żeby te analizy dały odpowiedź na pytanie, czy my jesteśmy w stanie to wykonać".
Północna kolejowa obwodnica Białegostoku połączyć ma tory z Sokółki z torami w stronę Ełku. Ma m.in. ograniczyć transport samochodowy i skrócić czas podróży.
Z obecnych pięciu wariantów na przełomie września i października do dalszych prac wybrane mają być trzy. Ten ostateczny ma być znany w pierwszym kwartale przyszłego roku, a inwestycja ma być gotowa w 2030 roku, po trzech latach od rozpoczęcia prac.
Na przełomie września i października mają być wybrane trzy z pięciu obecnych wariantów budowy Północnej Kolejowej Obwodnicy Białegostoku. Taką informację przekazali przedstawiciele spółki PKP PLK podczas czwartkowego (19.08) spotkania online ws. tej inwestycji. Dyskusja m.in. mieszkańców i samorządowców z przedstawicielami PKP PLK trwała 3,5 godz.
Rozebrane są już tory na pierwszym i drugim peronie - wkrótce wykonawca ma też demontować charakterystyczne kładki dla pieszych. Białostocki dworzec kolejowy od strony peronów coraz bardziej przypomina wielki plac budowy. Trwa największa w historii przebudowa tej stacji kolejowej.
Centrum miasteczka zmienia się i pięknieje - został jeden budynek, który straszy. Mieszkańcy Łap narzekają na stan tamtejszego dworca kolejowego. Uważają, że powinien być jak najszybciej wyremontowany.
Miały tam być zatoki dla autobusów, przystanki i ścieżka rowerowa, a podróżni mieli szybko przesiadać się z pociągów do autobusów. Opóźni się budowa - na razie nie wiadomo o ile - centrum przesiadkowego przy białostockich dworcach PKS i PKP. Urząd Miejski w Białymstoku umorzył postępowanie w tej sprawie.