Radio Białystok | Wiadomości | Były burmistrz Sokółki Stanisław M. usłyszał prokuratorskie zarzuty - chodzi o składowisko odpadów w Karczach
Kolejna osoba usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym składowiska odpadów w Karczach k. Sokółki. To były burmistrz tego miasta Stanisław M. Wcześniej zarzuty usłyszała obecna burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska (zgodziła się na podawanie pełnych danych).
Były burmistrz i obecna burmistrz z zarzutami
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że burmistrz Sokółki Ewie Kulikowskiej Prokuratura Okręgowa w Łomży postawiła zarzuty niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia szkody majątkowej swojej gminie. Zarzuty usłyszał też były burmistrz Sokółki Stanisław M.
Śledztwo Prokuratury Okręgowej w Łomży trwa po raporcie Najwyższej Izby Kontroli, która dopatrzyła się zaniedbań ze strony władz gminy Sokółka w związku z nieskutecznym nadzorem nad składowiskiem odpadów w Karczach.
Według prokuratury, burmistrz dopuściła do strat sięgających 1,5 mln zł. Od spółki Nowa Ekologia, która budowała Zakład Gospodarowania Odpadami, nie wyegzekwowała należności w postaci kar umownych za niewywiązanie się z umowy.
Ponadto, burmistrz Sokółki zarzuca się, że dopuściła do straty około 617 tys. zł, które należały się samorządowi od Zakładu Zagospodarowania Odpadami EURO-SOKÓŁKA za dzierżawę gruntów, na których składowano odpady komunalne pochodzące spoza terenu gminy Sokółka.
Były burmistrz też miał nie dopełnić obowiązków
Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży, zarzuty usłyszała jeszcze jedna osoba. To były burmistrz Sokółki, Stanisław M. Prokuratura zarzuca mu m.in. to, że w latach 2011-2014 nie dopełnił obowiązków i wyrządził gminie Sokółka szkodę majątkową sięgającą 1,5 mln zł, również nie dochodząc kary umownej od spółki Nowa Ekologia.
Ponadto, Stanisławowi M. zarzuca się, że przyczynił się do utraty dochodu budżetu gminy w wysokości ponad 455 tys. zł, nie dochodząc należności od zagrożonej upadłością spółki Euro-Sokółka.
Za te czyny kodeks karny przewiduje karę więzienia od 3 miesięcy do 5 lat więzienia, ale w przypadku powstania wielkiej szkody od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Zarówno obecna burmistrz Sokółki, jak też poprzedni nie przyznają się do winy.
Prokuratura zastosowała wobec poprzedniego burmistrza i obecnej burmistrz dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Dodatkowo, zabezpieczyła majątek, na poczet przyszłych kar i roszczeń.