Radio Białystok | Wiadomości | Zagrożenie ekologiczne. NIK wytyka błędy urzędników ws. wysypiska w Karczach
Latami nawarstwiały się nieprawidłowości w postępowaniu organów ochrony środowiska wobec zarządzających składowiskiem odpadów w Karczach - takie są wnioski Najwyższej Izby Kontroli po inspekcji w czterech jednostkach odpowiedzialnych za wysypisko.
Zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi
NIK zastrzeżenia ma m.in. do starostwa powiatowego w Sokółce. - Od zarządzających składowiskiem nie wyegzekwowano zainstalowania tam podstawowych urządzeń zabezpieczających przed negatywnym wpływem na środowisko - wyjaśnia rzecznik białostockiej delegatury NIK Tomasz Ambrozik.
Pozwolenie na magazynowanie i gospodarowanie odpadami na terenie wysypiska doprowadziło do tego, że wystąpiło zagrożenie dla bezpieczeństwa ekologicznego w okolicy, a także ryzyko wystąpienia skutków negatywnych dla bezpieczeństwa środowiska oraz zdrowia i życia ludzi - informuje Tomasz Ambrozik z NIK. Pozwolenia te wydał w czerwcu 2007 oraz czerwcu 2009 roku starosta sokólski. - Z rażącym naruszeniem prawa - podkreśla rzecznik. W decyzjach tych nie określono m.in. sposobu oraz rodzajów magazynowanych odpadów.
Niewystarczający nadzór marszałka
Zdaniem Najwyższej Kontroli niewystarczający i nieskuteczny był też nadzór marszałka województwa podlaskiego nad jedną ze spółek śmieciowych, która nie zakończyła rekultywacji składowiska w terminie. Jak czytamy w raporcie, marszałek m.in. nie kontrolował prawidłowości wykonania decyzji o zamknięciu tej części składowiska.
Liczne zaniedbania i zaniechania ze strony gminy
Z raportu NIK wynika również, że gmina Sokółka w umowach zawartych ze spółkami śmieciowymi nie zapewniła sobie odpowiedniego nadzoru nad gospodarowaniem odpadami na składowisku w Karczach ani możliwości współdecydowania o działaniach spółek zarządzających składowiskiem. Do 28 marca 2014 r. miała zaledwie 25 proc. udziałów, a potem w ogóle nie była udziałowcem. W konsekwencji nie zapobiegła niewłaściwemu prowadzeniu rekultywacji starej części składowiska i nieprawidłowej eksploatacji jego nowej części.
Gmina nie wyegzekwowała od podmiotów zarządzających składowiskiem w Karczach wybudowania regionalnej instalacji przetwarzania odpadów komunalnych i nie skorzystała z uprawnienia do rozwiązania umów dzierżawy terenu składowiska. Zaniechała też dochodzenia kary umownej. Gmina Sokółka także nie wyegzekwowała od spółek zarządzających składowiskiem pieniędzy za dzierżawę i przyjmowanie odpadów.
Zawiadomienie do prokuratury ws. burmistrza Sokółki
Ze względu na skalę nieprawidłowości Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę regionalną w Białymstoku o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Sokółki.
Zdaniem NIK zawinił również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, który mógł wcześniej próbować wstrzymać działalność spółek śmieciowych na składowisku w Karczach. NIK zaleciła organom odpowiedzialnym za ochronę środowiska jak najszybsze doprowadzenie do zgodnego z prawem zagospodarowania odpadów na tym składowisku.