Radio Białystok | Wiadomości | Policjanci zatrzymali w Białymstoku mężczyznę podejrzanego o oszustwo "na policjanta"
Nawet do ośmiu lat więzienia grozi mężczyźnie, który jest podejrzany o oszustwo metodą "na policjanta". Starsza kobieta straciła ponad 30 tys. zł.
Do tego zdarzenia, w którym poszkodowaną jest 83-letnia mieszkanka Białegostoku, doszło na osiedlu Antoniuk - mówi sierżant sztabowy Iza Kłosowska z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
- Do 83-latki zadzwonił mężczyzna, który, podając się za policjanta, powiedział, że dokumenty ubezpieczeniowe seniorki zostały skradzione. Dodał, że w tej sytuacji kobieta musi zabezpieczyć swoje oszczędności. Kontynuując rozmowę, polecił kobiecie przekazać wszystkie pieniądze jego koledze, który też jest policjantem - relacjonuje sierżant sztabowy Iza Kłosowska.
Starsza kobieta uwierzyła w zmyśloną historię i przekazała swoje oszczędności. Białostoccy policjanci ustalili podejrzanego o odbiór pieniędzy.
- Okazał się nim 48-letni mieszkaniec województwa śląskiego. Mężczyzna został zatrzymany w Białymstoku na dworcu, tuż po tym jak wyszedł z autobusu. Jak ustalili policjanci, w całym procederze podejrzany pełnił rolę "odbieraka" - dodaje Iza Kłosowska.
48-latek trafił na trzy miesiące do aresztu. Policjanci po raz kolejny apelują, żeby nie przekazywać pieniędzy nieznajomym. W przypadku każdego telefonu z taką prośbą trzeba zadzwonić pod numer alarmowy 112.
Białostoccy policjanci zatrzymali trzy osoby podejrzane o oszustwo metodą "na policjanta". Jak ustalili śledczy, białostoczanka miała przekazać im ponad 30 tysięcy złotych. Zatrzymani to kobieta i dwóch mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. Usłyszeli już zarzuty oszustwa za co grozi do 8 lat więzienia.
Od 9 miesięcy do 3 lat więzienia bez zawieszenia, konieczność zapłaty grzywny i solidarny obowiązek zwrotu poszkodowanym łącznie ponad 800 tys. zł - taki prawomocny wyrok zapadł w piątek (16.04) przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku w procesie grupy zajmującej się oszustwami metodą "na wnuczka" i "na policjanta".
Nie pomagają policyjne akcje i apele. Kolejny starszy mieszkaniec Białegostoku stracił oszczędności życia.