Radio Białystok | Wiadomości | L. Kołakowski: odchodzę z PiS. Powodem "piątka dla zwierząt"
Poseł PiS Lech Kołakowski oświadczył we wtorek, że odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Tłumaczył, że powodem jego decyzji jest tzw. "piątka dla zwierząt", którą nazwał "bublem prawnym". Zapowiedział powstanie w Sejmie koła poselskiego.
Podlaski poseł odchodzi
Kołakowski poinformował w RMF FM, że we wtorek odchodzi z PiS. Ocenił, że osoby, które także podejmą taką decyzję są bohaterami, dla których sprawy polskiej wsi są ważne.
"Jest to grupa kilku osób. Rozmawiamy w tej chwili o nazwie koła, ale decyzje są już podjęte" - powiedział.
"Kluczową przyczyną jest ustawa tzw. piątki dla zwierząt. Nie godzę się z zapisami tej ustawy. Faktycznie to jest bubel prawny" - mówił.
"Miałem dosyć pozostawania w zawieszeniu"
"To moja osobista decyzja, ponieważ miałem dosyć pozostawania w zawieszeniu" - powiedział Polskiemu Radiu Białystok poseł z Łomży.
- Mijają dwa miesiące od "zawieszenia" mnie. To jest wystarczający czas, aby władze PiS zdecydowały się, czy zawieszenie wycofują, czy wykluczają mnie jako członka Prawa i Sprawiedliwości. Dwa miesiące to jest wystarczający czas i stąd też moja decyzja - powiedział Polskiemu Radiu Białystok Lech Kołakowski
Czy koło będzie związane z Agrounią?
Dopytany, czy w grupie osób, które także planują odejście z PiS jest m.in. b. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski powiedział: "Zapraszamy innych parlamentarzystów do wejścia do koła".
Zapytany z kolei, czy koło, które ma powstać w Sejmie, będzie związane z Agrounią, Kołakowski podziękował rolnikom, którzy protestowali ws. tzw. piątki dla zwierząt.
"Na czele tego protestu stanął Michał Kołodziejczak (lider Agrounii), któremu należy podziękować, to jest dzisiejszy patriotyzm, to jest racja stanu, byt ekonomiczny wsi gwarantuje jej rozwój" - mówił.
Przekonywał, że Agrounia jest liderem polskiej wsi i odgrywa bardzo ważną rolę w walce o nią.
"Bardzo cenię prezesa, który reprezentuje polską wieś (...) pozostajemy w relacjach z prezesem Kołodziejczakiem. To dobre działanie dla naszego kraju" - mówił.
PiS utraci większość?
Kołakowski zaznaczył w dalszej części rozmowy w RMF FM, że informację o odejściu z PiS przekazał "z wielkim bólem".
"Po tylu latach będąc działaczem PiS, piątą kadencję posłem na Sejm, reprezentując woj. podlaskie, ziemię łomżyńską, czynię to z bólem" - podkreślał.
Pytany, czy PiS utraci większość w Sejmie, odparł: "tak, jeżeli dojdzie do rejestracji koła, prawdopodobnie PiS utraci większość sejmową". "To bardzo trudna decyzja, ale ona jest wewnętrznie podjęta" - dodał.
Zgodnie z Regulaminem Sejmu, koło tworzy co najmniej trzech posłów, a klub co najmniej 15 posłów.
Kołakowski wskazywał, że PiS wprowadziło dotychczas wiele dobrych projektów, a decyzja o odejściu nie oznacza przyłączenia się do opozycji.
"Wiele złego działo się w strukturach PiS, wiele walk frakcyjnych w strukturach, w szczególności w woj. podlaskim, ale tę czarę goryczy przelała ustawa o ochronie zwierząt" - mówił.
Pytany, ilu posłów może opuścić PiS, odparł, że na razie jest to kilka osób, ale - zaznaczył - być może będzie to liczba sięgająca klubu parlamentarnego. Zapewniał, że posłowie, którzy mają odejść z PiS, nie chcą przyspieszonych wyborów. "Będziemy wspierać dobre przedłożenia, które będą służyć Polakom" - deklarował.