Radio Białystok | Wiadomości | Będzie kontrola w Szpitalu Miejskim w Białymstoku - chodzi o rozprzestrzenianie się koronawirusa
W Szpitalu Miejskim w Białymstoku mogło dojść do naruszenia procedur przeciwdziałających zakażeniom szpitalnym. Od kilkunastu dni placówka jest jednym z największych ognisk zakażenia koronawirusem w regionie.
Do tej pory w Szpitalu Miejskim w Białymstoku zakaziło się 15 pacjentów oraz 26 pracowników. Sytuacja jest tak zła, że na jednym z oddziałów wszystkie pielęgniarki i salowe są na zwolnieniach lekarskich, a zakażenia wykrywane są wśród pracowników drugiego z oddziałów.
- Ognisko zakażeń w szpitalu nie wygasa, dlatego placówka przejdzie kontrolę. Wiele wskazuje na to, że procedury przeciwdziałające zakażeniom szpitalnym nie zadziałały prawidłowo - mówi zastępca Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku Urszula Połowianiuk.
Wyjaśnień domaga się także Urząd Miejski w Białymstoku, który nadzoruje działalność szpitala.
W Szpitalu Miejskim w Białymstoku funkcjonują dwa oddziały rozmieszczone na różnych piętrach. Mimo to doszło do zakażeń na obu z nich.
- Prawdopodobną przyczyną było usytuowanie między innymi poradni kardiologicznej, którą obsługiwali pracownicy z całego szpitala - przyznaje pełniący obowiązki dyrektora szpitala Mirosław Wasiucionek.
Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Mirosław Wasiucionek dodaje, że właśnie tam krzyżowały się drogi personelu, a wyznaczenie stref bezpieczeństwa, które miałby to uniemożliwiać było niemożliwe.
To nie jedyne wątpliwości dotyczące postępowania szpitala wobec zakażonych pacjentów. Jak już o tym informowaliśmy, przynajmniej jedna z pacjentek została wypisana ze szpitala tuż po tym, jak wykonano jej test na koronawirusa.
Nie poczekano na wyniki testów i nie poinformowano o tym fakcie bliskich, z którymi pacjentka mieszka. Trzy dni później sanepid poinformował, ze wypisana pacjenta jest chora na Covid-19. Obecnie w placówce hospitalizowanych jest 15 osób.