Radio Białystok | Wiadomości | Mimo zapewnień o większej ochronie, mieszkańcy Kruszynian boją się, że powstanie tam ferma drobiu
Prawie dwa miesiące temu zapewniono ich, że w okolicy nie powstaną przemysłowe fermy drobiu, tymczasem władze gminy nadal pracują nad wnioskiem inwestora.
Część mieszkańców zabytkowych Kruszynian i okolicznych wsi obawia się, że mimo obietnic wiceminister kultury o zwiększeniu ochrony cennych terenów, nie powstrzyma to gminy przed wydaniem pozwolenia na uciążliwą inwestycję.
Uczestniczyliśmy w spotkaniu z wiceminister i usłyszeliśmy zapewniania, że ochrona okolic naszych wsi będzie większa, tylko ta sprawa znowu wraca na wokandę, postępowanie nadal trwa. No i oczywiście wszyscy żyjemy w strachu, że te tereny zostaną bezpowrotnie zniszczone, choć mamy szczerą nadzieję, że tak nie będzie, że w momencie, kiedy otrzymaliśmy zapewnienie, że ta sprawa zostanie pomyślnie dla okolicy i mieszkańców załatwiona, że tak się stanie
– mówi jedna z protestujących mieszkanek okolic Kruszynian.
Jeden z miejscowych rolników zamierza wybudować w obrębie zabytkowej wsi fermę drobiu, w której rocznie hodowanych ma być nawet kilkaset tysięcy brojlerów. Władze gminy już raz dały zielone światło inwestorowi, jednak po protestach części mieszkańców, decyzję tą uchyliło Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Właśnie trwa ponowna analiza dokumentów inwestora i jesteśmy na etapie powołania biegłego z zakresu ochrony środowiska, który przeanalizuje dokumenty
– mówi burmistrz Krynek Jolanta Gudalewska.
Dodaje, że wydanie decyzji planowane jest pod koniec października. Jolanta Gudalewska mówi też, że sprawa ewentualnego powołania parku kulturowego leży w gestii radnych, którzy wkrótce będą poinformowani o przebiegu z lipcowego spotkania z wiceminister kultury. Burmistrz Krynek dodaje też, że „na tym terenie mieszkają również rolnicy, oni też chcą się rozwijać i mają swoje prawa i dopóki przepisy pozwalają na budowę tego typu ferm, dopóty my będziemy wydawać decyzję, tylko i wyłącznie na podstawie przepisów prawa”.
W połowie lipca w Białymstoku wiceminister kultury Magdalena Gawin spotkała się z władzami gminy, województwa i przedstawicielami protestujących mieszkańców. Zapowiedziała wtedy zwiększenie ochrony tych terenów przez utworzenie parku kulturowego lub krajobrazowego, co miałoby zablokować podobne inwestycje. Na razie nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie.