Radio Białystok | Wiadomości | Restauratorzy przygotowują się do otwarcia lokali
Jedni już się przygotowują, inni postanowili poczekać na to, co zaproponują władze miasta. Od najbliższego poniedziałku (18.05) czynne mogą być m.in. ogródki kawiarniane.
W Białymstoku chodzi głównie o Rynek Kościuszki i ulice Lipową i Kilińskiego. Niektórzy restauratorzy rozpoczęli już prace, by w poniedziałek przywitać klientów. Liczą, że zwiększy to ruch w lokalach, po tym czasie, gdy mogli wydawać posiłki jedynie na wynos. Wierzą, że poradzą sobie z obostrzeniami, bo - oczywiście nie ma mowy o tym, by ich nie przestrzegać.
Nie wszyscy jednak rozstawiają już stoły, krzesła i parasole. Nie widać ich na razie na ulicy Lipowej, m.in. od Malmeda w kierunku kościoła Św. Rocha. Niektórzy białostoccy restauratorzy czekają z pracami do poniedziałku, a wielu z nich liczy na pomoc władz miasta.
Niewykluczone, że taka będzie, bo już wcześniej prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiadał, że miasto pozwoli skorzystać restauratorom z większej przestrzeni, niż dotąd, bez konieczności dodatkowej opłaty, ale warunkiem ma być to, że będzie to taka sama jak wcześniej, wynikająca z umów liczba stolików.
Wśród obostrzeń obowiązujących w gastronomii są m.in.: dezynfekcja stolików po każdym kliencie i zachowywanie przynajmniej dwumetrowej odległości. Przy wejściu trzeba dezynfekować ręce. W środku restauracji nie trzeba nosić masek, ale będzie zdecydowanie mniej klientów, bo na 4 metry kwadratowe powierzchni może przypadać jeden klient. Liczby osób przebywających w obiekcie ma pilnować jego właściciel.
Przy jednym stoliku w restauracji mogą siedzieć wyłącznie osoby, które mieszkają w tym samym domu. W innym przypadku klienci przy stoliku powinni siedzieć pojedynczo. Choć są wyjątki, gdy odległości między osobami wynoszą minimum półtora metra i nie siedzą one naprzeciw siebie, lub siedzą przy stoliku, w którym zamontowano przegrody.
W restauracjach nie mogą działać tzw. szwedzkie stoły.
To są spore utrudnienia, ale w końcu może zacząć w miarę normalnie pracować - mówi szef kuchni jednej z supraskich restauracji Artur Lenczewski ze Stowarzyszenia Polska Inicjatywa Kulinarna.