Radio Białystok | Wiadomości | Kolejne konsultacje w sprawie strategii zarządzania Puszczą Białowieską
Naukowcy, leśnicy i mieszkańcy spotkali się w Technikum Leśnym w Białowieży na kolejnej części konsultacji dokumentów zmieniających plany urządzania lasu. Celem tych spotkań jest wypracowanie wspólnych strategii zarządzania Puszczą Białowieską.
Chodzi o wycinki drzew w Puszczy, które - zdaniem leśników - zagrażają bezpieczeństwu turystów i mieszkańców. Z możliwości konsultacji i wyrażenia swojego zdania chętnie korzystają szczególnie mieszkańcy miejscowości położonych w Puszczy Białowieskiej.
Jak mówi sołtys Czerlonki Anna Borowska-Berend, najbardziej irytuje ich fakt, że ktoś decyduje o ich losie.
Ludzie z innych części kraju przyjeżdżają tu i nie rozumieją o co walczymy. Nie mieszkają tu z nami, nie znają naszych problemów. My, tak samo jak wszyscy, kochamy Puszczę, dbamy o nią. Dlatego też uważamy, że powinny być dodatkowe cięcia. To też kwestia drewna m.in. na opał. Nie możemy korzystać z drzewa z Puszczy, więc musimy ściągać z innych nadleśnictw. Nie każdego na to stać
- podkreśla sołtys Czerlonki.
Dlaczego potrzebne są dodatkowe aneksy do urządzania lasu?
Zastępca dyrektora biura urządzania lasów i geodezji leśnej w Białymstoku Marek Ksepko tłumaczy, że Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych chce wprowadzić aneks, ponieważ ze względu na masowe wycinki świerków, związane z gradacją kornika drukarza, nadleśnictwa Białowieża, Browsk i Hajnówka wyczerpały limity cięć zaplanowane w planach na 10 lat.
- Chodzi przede wszystkim o kwestie bezpieczeństwa - podkreśla Marek Ksepko.
Jakie drzewa mają być usunięte?
Rzecznik Regionalnej Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk wyjaśnia, że chodzi przede wszystkim o drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu mieszkańców i turystów.
- Chcemy ciąć drzewa przy ścieżkach leśnych i drogach, a więc tam gdzie przebywają ludzie. Chodzi też o zagrożenie pożarowe - dodaje Jarosław Krawczyk.
Z tym argumentem nie zgadza się prof. Rafał Kowalczyk z Polskiej Akademii Nauk, który uważa, że nie ma takiego zagrożenia.
15-letnie obserwacje pokazały, że Puszcza Białowieska nie jest miejscem szczególnie narażonym na pożary. W sporej części składa się z bagien i mokradeł. Nie bez znaczenia są też występujące tam drzewa
- wylicza prof. Rafał Kowalczyk.
Leśnicy szacują, że cięcia zwiększyłyby się o nieco ponad 10% wobec tego, co zakładał pierwotny plan. Ostateczną decyzję w sprawie dodatkowych cięć w Puszczy Białowieskiej podejmie Minister Środowiska.