Radio Białystok | Wiadomości | Konwencje PiS w Wysokiem Mazowieckiem i w Zambrowie
Do udziału w wyborach do europarlamentu namawiają politycy Prawa i Sprawiedliwości podczas konwencji organizowanych w powiatach województwa podlaskiego. Pierwsze takie spotkania odbyły się w Wysokiem Mazowieckiem i w Zambrowie.
Uczestniczyło w nich troje kandydatów: Karol Karski startujący z nr 1, "dwójka" na liście, czyli Krzysztof Jurgiel i Joanna Karpowicz. - Żaden z kandydatów nie ma osobistych związków z terenami, które odwiedzili, ale to normalne w tych akurat wyborach - przekonuje szef struktur wojewódzkich PiS Dariusz Piontkowski. Na liście w okręgu obejmującym województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie mogło znaleźć się tylko dziesięć nazwisk, niemożliwe więc, aby swoich reprezentantów miały wszystkie regiony.
Zdaniem Dariusza Piontkowskiego największe szanse na głosy wyborców mają politycy, których wyborcy znają z pracy w parlamencie lub europarlamencie.
- W tych wyborach nie ma głosów zmarnowanych, bo głosy oddawane na kandydatów są jednocześnie głosami na listę - twierdzi Joanna Karpowicz - mieszkająca w Białymstoku rektor Uczelni Jańskiego w Łomży. Znalazła się ona na liście PiS do europarlamentu na piątej pozycji, co i tak uważa za duży sukces i dowód zaufania, ponieważ nie jest członkiem tego ugrupowania.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym uczestniczący w spotkaniach posłowie Jacek Bogucki i Lech Kołakowski, przekonywali, że jeśli frekwencja w majowych wyborach będzie odpowiednio wysoka, ich ugrupowanie ma szansę na zdobycie w Podlaskiem dwóch spośród 52 mandatów eurodeputowanych przeznaczonych dla Polski.