Radio Białystok | Wiadomości | W ponad połowie podlaskich szkół nauczyciele głosowali za strajkiem
Mimo jednoznacznego sygnału ze strony nauczycieli, związkowcy, dyrektorzy szkół i władze samorządowe liczą, że do zapowiadanego strajku nie dojdzie. Zakończone referenda protestacyjne przeprowadzone przez ZNP wykazały, że zdecydowana większość nauczycieli chce stanowczo walczyć o polepszenie płac.
W Podlaskiem jest ponad 500 szkół, z czego w ponad 410 działa ZNP.
Z niepełnych danych wynika, że referenda strajkowe przeprowadzono w ponad 320 placówkach, z czego blisko 280 zdecydowanie opowiedziało się za udziałem w strajku.
- mówi prezes podlaskiego okręgu ZNP Andrzej Gryguć
Dodaje, że środowisko nauczycieli jest zdeterminowane, bo walczą nie tylko o 1000 złotych podwyżki, ale i o reformę edukacji, tak by szkoły stały się przyjaznymi miejscami dla uczniów.
Jeżeli nie dojdzie do przełomu w negocjacjach między związkowcami a rządem, szkoły mogą stanąć 8 kwietnia. Stanie się to na dwa dni przed egzaminami gimnazjalnymi. To oznacza poważne kłopoty w ich przeprowadzeniu.
- przyznaje dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Białymstoku Dariusz Mierzyński
Jeśli na czas egzaminów zabraknie nauczycieli, nie uda się ich przeprowadzić.
Od samego początku, strajku nie popierają związkowcy z oświatowej Solidarności. Jak mówi przewodnicząca podlaskiego związku Agnieszka Rzeszewska, strajk jest formą protestu, która będzie uciążliwa przede wszystkim dla uczniów, co nie może spotkać się z akceptacją rodziców.
Sytuację związaną z widmem protestu nauczycieli monitorują władze samorządowe
Jak wyjaśnia wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki, priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa uczniom, którzy w trakcie protestu pojawią się w szkołach. Planowane jest też wprowadzenie większej liczny patroli straży miejskiej, która będzie się przyglądała młodzieży, która z racji protestu może pojawić się na ulicach miasta.
Na najbliższy poniedziałek, 1 kwietnia zaplanowano kolejną turę rozmów między rządem a związkowcami. Wtedy też będzie wiadomo, czy tydzień później uczniowie normalnie pójdą na lekcje, czy zastaną protestujących nauczycieli.