Radio Białystok | Wiadomości | Mieszkańcowi Bielska Podlaskiego grozi 12 lat więzienia - urządził piracki rajd w Białymstoku
Nawet 12 lat więzienia grozi 41-letniemu mieszkańcowi Bielska Podlaskiego, który urządził piracki rajd ulicami Białegostoku.
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Jak mówi prokurator Wojciech Zalesko, mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. - Drugi zarzut związany jest bezpośrednio z niebezpieczną jazdą ulicami Białegostoku - mówi Wojciech Zalesko.
Pijanego kierowcę udało się zatrzymać dopiero wtedy, kiedy próbując zepchnąć radiowóz zderzył się z dwoma innymi samochodami. W sumie obrażenia odniosło 5 osób. Zatrzymany miał 1,2 promila alkoholu w organizmie. Już wcześniej był karany za jazdę po pijanemu. Miał też dożywotnio odebrane prawo jazdy.
W pierwszym przesłuchaniu przyznał się do zarzutów. W kolejnym nie przyznał się do pierwszego z nich.
Mężczyzn skazany na więzienie za napad z nożem na ełckiego taksówkarza wnioskował o nadzwyczajne złagodzenie kary. Białostocki sąd się jednak na to nie zgodził i orzekł prawomocny wyrok trzech lat więzienia dla mieszkańca Ełku.
41-letni mieszkaniec Bielska Podlaskiego decyzją sądu na trzy miesiące trafił do aresztu. To konsekwencja pirackiego rajdu, jaki w minioną niedzielę (30.09) pijany mężczyzna urządził ulicami Białegostoku.
Nawet 12 lat więzienia grozi 41-letniemu mieszkańcowi Bielska Podlaskiego za brawurową jazdę pod wpływem alkoholu po białostockich ulicach.