Radio Białystok | Wiadomości | Mundurowi ćwiczyli w białostockim zakładzie karnym
Jeden ze scenariuszy dotyczył buntu więźniów, drugi to napad zbrojny i odbicie transportowanego osadzonego. W białostockim zakładzie karnym przeprowadzono coroczne ćwiczenia z możliwych sytuacji kryzysowych.
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Tym razem swoje działania musieli skoordynować funkcjonariusze Służby Więziennej, strażacy, policjanci oraz strażnicy graniczni.
Do tej pory w województwie podlaskim nie doszło do prawdziwego buntu osadzonych ani napadu na konwojentów przewożących więźniów.
- Funkcjonariusze straży granicznej konwojują pewne osoby zatrzymane. I w trakcie takiego konwoju mogą wydarzyć się np. próby odbicia zakładników. Mamy swoje jednostki, wydział zabezpieczenia działań. Chcemy wypróbować wspólne działania razem z policją, ze Służbą Więzienną i ze strażakami - mówi podpułkownik Michał Puczyński z Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na dworcu PKS w Białymstoku policja szkoliła swoje psy. Ćwiczenia odbywały się między podróżnymi, dzięki czemu zwierzęta mogły uczyć się reagowania w codziennych sytuacjach. Do ich zadań należało ujęcie sprawcy, wykrycie ładunku wybuchowego i narkotyków.
Rozwiązują problemy taktyczne i współdziałają z innymi służbami na wypadek wojny hybrydowej. Od kilku dni, na Jesionowej Górze w Szelmencie ponad 200 osób uczestniczy w ćwiczeniach wojskowych Brama 18.
Chodzi głownie o zapewnienie bezpieczeństwa skazanym oraz prowadzenie certyfikowanych szkoleń z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Wypadek drogowy, w którym kilka osób zostało rannych, a część w szoku weszła do lasu i zaginęła. Taki scenariusz ćwiczyły służby ratownicze w Nowogrodzie pod Łomżą.